To nie srebro ani złoto są tym, co przyciąga turystów do dawnej górniczej wioski Stříbrnice we wschodniej części Masywu Śnieżnika w Czechach. Od kilku lat funkcjonują tam wyciągi narciarskie na zboczu góry Štvanice (866 m n.p.m.). Można więc żartobliwie stwierdzić, że miejsce gorączki złota zastąpiło białe szaleństwo.
Stříbrnice to w wolnym tłumaczeniu na język polski Srebrenica. Leży ona na zboczu i u podnóża góry, która nazywa się Stříbrnická (1250 m n.p.m.).
Zaglądają tutaj turyści wędrujący na Śnieżnik (1426 m n.p.m.), gdyż przez miejscowość prowadzą dwa szlaki turystyczne. O górniczej przeszłości przypomina im tabliczka informująca o tym, że w przeszłości prowadzono tu eksploatację srebra i pozyskiwanie złota z potoku. To jednak przeszłość, a miejscowość nastawiła się na turystykę.
Dojeżdżają tu nawet autobusy, jednak w dni wolne zaledwie dwa razy na dobę.
Dawna górnicza osada zbliża się do okrągłego jubileuszu. W 2025 r. przypadać będzie siedemsetna rocznica założenia miejscowości. Nie każdy zaglądający tu wie, że Stříbrnice nie tylko, że nie są już wioską górniczą, ale formalnie nawet nie są już... wioską. Obecnie stanowią część miasta Staré Město w powiecie Šumperk.
Masyw Śnieżnika był w ciągu wieków terenem rozmaitej działalności górniczej. Prócz złota i srebra wydobywano tu po polskiej stronie m.in. uran, fluoryt i odkrywkowo marmur.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.