Komisja finansów publicznych ponownie zajmie się projektem dotyczącym ulgi termomodernizacyjnej; poprawkę złożył m.in. Tadeusz Cymański z PiS, który zaproponował zwiększenie przewidzianego w projekcie odpisu od podatku.
W środę, 7 listopada, w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustaw podatkowych, który przewiduje wprowadzenie tzw. ulgi termomodernizacyjnej.
Reprezentujący PiS Tadeusz Cymański podkreślił, że analiza szczegółowa rozwiązań pierwotnie zawartych w projekcie doprowadziła do wniosku, że "należy jeszcze przyspieszyć". W związku z tym przedstawił poprawkę, "która by dawała szanse szybszego skorzystania z możliwości finansowych, jakie ta ustawa przed podatnikiem stawia". Cymański wyjaśnił, że w pierwotnym brzmieniu podatnik mógł od podstawy opodatkowania odliczyć 23 proc. wydatków na termomodernizację.
- Teraz w brzmieniu proponowanym (...), to podatnicy będą mogli odpisać od podstawy opodatkowania całą kwotę wydatków poniesionych - powiedział. Dodał, że "limit korzyści finansowych" zostałby zachowany na poziomie 53 tys. zł.
Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, przestawiając stanowisko PO w sprawie projektu, powiedziała, że jego plusem jest wprowadzenie dodatkowych zachęt dla właścicieli budynków jednorodzinnych do ograniczania tzw. niskiej emisji. Jej wątpliwości budzi jednak ograniczenie ulgi tylko do budownictwa jednorodzinnego.
- Zastrzeżenie dużo ważniejsze dotyczy finansowania tego projektu - zaznaczyła. Przywołując uzasadnienie do projektu, poinformowała, że samorządy na zmianach stracą ok. 1,8 mld zł. Posłanka złożyła poprawkę, od przyjęcia której uzależniła poparcie dla proponowanych rozwiązań.
Paweł Grabowski z Kukiz'15 mówił, że jego klub rekomenduje swoim posłom poparcie rozwiązań zmierzających do skutecznej walki ze smogiem. Zaznaczył, że może poprzeć też poprawkę Cymańskiego. Proponował, by rozważyć objęcie ulgą wydatków na filtry elektromagnetyczne, czy wydatków ponoszonych przez wspólnoty mieszkaniowe.
Marek Sowa z Nowoczesnej ocenił, że po przyjęciu poprawki Cymańskiego projekt będzie jeszcze bardziej atrakcyjny.
- To na pewno poprawka, która idzie w dobrym kierunku - powiedział. Zadeklarował poparcie zarówno projektu, jak i poprawki.
- Bo uważam, że każde narzędzie zwłaszcza efektywne, które przyspiesza ten proces, zasługuje na to, aby go poprzeć - podkreślił. Sowa zaapelował przy tym do rządu o pokazanie kompletnego programu "Czyste Powietrze", aby "nie był to program fikcyjny, który ma jakieś założenia, ale nie jest realizowany".
Także Genowefa Tokarska z PSL-UED określiła projekt jako "generalnie dobry".
- Projekt realizuje bardzo zaszczytny cel, bo ochrona środowiska, utrzymanie czystego powietrza, to potrzeba życiowa nas wszystkich - podkreśliła. Dodała jednak, że jej zastrzeżenie budzi brak rekompensat dla samorządów.
Wiceminister finansów Filip Świtała wyjaśnił, że inwestycje prowadzone w budynkach wielorodzinnych mogą obecnie korzystać z premii z Funduszu Termomodernizacji. Odniósł się także do obaw o straty samorządów. Wskazał, że jest cały pakiet ustaw, którego realizacja spowoduje, iż dochody samorządów wzrosną o ok. 350 mln zł.
- Myślimy, że te źródła finansowania dla samorządów istnieją w propozycjach, które rząd przedłożył razem z ustawami podatkowymi, które do Sejmu wpłynęły - powiedział.
Poinformował, że od stycznia do września br. na skutek uszczelnienia systemu podatkowego przychody z PIT wzrosły o ok. 14 proc. rdr, a w przypadku CIT o ok. 16 proc. rdr.
- Dlatego uważam, że rząd podejmuje wiele kroków z różnych stron, aby samorządy miały dodatkowe wpływy - mówił. Dodał, że we wpływach z PIT i CIT samorządy mają swój udział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.