16 kwietnia 2010 04:32
:
:
autor: Jerzy Mucha - Trybuna Górnicza
1.8 tys. odsłon
Den. dyw. Włodzimierz Potasiński - czeladzianin, który pokochał wojsko
- Ani ze mnie polonista, ani matematyk, ale kocham wojsko, więc wybrałem szkołę wojskową – tłumaczył swoje początki żołnierskiej kariery późniejszy dowódca Sił Specjalnych
fot: ARC
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Włodek był naszym kolegą.Kochał
sport,był odpowiedzialny i opiekuńczy
Zaszedł bardzo wysoko,był dumą
rodziców i starszej siostry To prawda,
że sport w jego życiu znaczył bardzo
wiele Czytając wspomnienia Jego
żołnierzy,sądzę że słusznie
postąpił wybierając wojsko.
Mógł jeszcze tyle dobrego zrobić dla
innych...
To bardzo boli,że niestety nie ma Go
już wśród nas.
Powinniśmy być bardzo dumni że ten
zwykły chłopiec wychował się w
Czeladzi,że był tak ważną osobą w
Wojsku Polskim .
Włodek był naszym kolegą.Kochał sport,był odpowiedzialny i opiekuńczy Zaszedł bardzo wysoko,był dumą rodziców i starszej siostry To prawda, że sport w jego życiu znaczył bardzo wiele Czytając wspomnienia Jego żołnierzy,sądzę że słusznie postąpił wybierając wojsko. Mógł jeszcze tyle dobrego zrobić dla innych... To bardzo boli,że niestety nie ma Go już wśród nas. Powinniśmy być bardzo dumni że ten zwykły chłopiec wychował się w Czeladzi,że był tak ważną osobą w Wojsku Polskim .