- Systematycznie wypracowujemy odpowiednie warunki i właściwy potencjał dla realizacji naszej nowej strategii rozwoju. Zaraz po jej zakomunikowaniu rynkowi skupimy się na wdrażaniu jej w życie ze szczególnym uwzględnieniem tego, co liczy się w dzisiejszym przemyśle wydobywczym, czyli jakości, komplementarności oferty i wiarygodności. Famur spełnia te wymagania, dlatego z uzasadnionym optymizmem patrzymy w przyszłość - mówi Mirosław Bendzera, prezes spółki Famur w rozmowie z "Trybuną Górniczą".
Ten rok przyniósł ostateczną integrację Famuru i Kopeksu. W Polsce jesteście liderem, na którym miejscu plasujecie się, jeśli chodzi o rynek międzynarodowy? Jakby pan określił potencjał Famuru, jeśli chodzi o inne globalne koncerny działające w sektorze wydobywczym?
Z sukcesem zakończyliśmy proces konsolidacji spółek Famur i Kopex. Dzięki integracji uwalniamy efekty synergii, poszerzamy kompleksowość oferty oraz łączymy wiedzę i know-how. Z połączenia potencjałów Famuru i Kopeksu powstał czołowy partner procesu unowocześniania i modernizacji polskiego górnictwa. Obecne kompetencje pozwalają Grupie być wykonawcą kluczowych krajowych projektów, zwiększających efektywność i bezpieczeństwo wydobycia surowców energetycznych. Jako lider polskiego rynku nie oddajemy pola zagranicznej konkurencji. Połączone siły obu podmiotów zwiększyły wiarygodność i konkurencyjność Grupy. Nasza oferta jest atrakcyjna cenowo, jakościowo i technicznie wobec innych globalnych podmiotów, a zwiększająca się liczba kontraktów zagranicznych, które realizuje nasza Grupa, potwierdza, że rozwiązania Famuru znajdują uznanie u coraz większej liczby odbiorców.
Pod koniec września planujecie przedstawić nową strategię. Od kilku lat sztandarowym projektem Famuru jest „Go Global”. Można zatem przewidywać, że nowy dokument będzie stawiał na większą ekspansję na rynki zagraniczne. Czy tak będzie?
Znajdujemy się w bardzo dobrej sytuacji, gdyż po zakończeniu integracji z Kopexem posiadamy zdolności do realizacji kompleksowych projektów o charakterze wydobywczo-energetycznym w dowolnym rejonie świata. Obecnie pozyskujemy kontrakty m.in. w Rosji, Kazachstanie, Turcji, Meksyku czy Argentynie. Nasze rozwiązania już teraz pracują na rzecz klientów w 40 krajach na 5 kontynentach. Opracowywana na lata 2019-2023 Strategia Rozwoju Grupy Famur zakłada osiągnięcie 50 proc. przychodów z eksportu do 2023 r. i ekspansję na nowe rynki. Budujemy rozwiązania biznesowe niezbędne dla intensyfikowania naszej zagranicznej obecności, m.in. dzięki współpracy z innymi partnerami z Polski chcemy wzmocnić swoją pozycję w obszarze realizacji kompleksowych projektów w sektorze górniczym i energetycznym, jednocześnie promując za granicą polską technologię, know-how oraz markę „Made in Poland”.
Polska technika górnicza jest znana i ceniona na świecie. Jest to powszechna opinia. Jakie rynki są obecnie dla was najbardziej obiecujące?
W krajach, w których nasza pozycja jest już ugruntowana, nadal jest duży potencjał na pozyskiwanie nowych kontraktów. W ramach prac strategicznych dokładnie wyselekcjonowaliśmy interesujące dla nas rynki. Do najważniejszej grupy nadal należą kraje wschodnie. Myślimy też o Indiach oraz krajach rozwijających się, zlokalizowanych głównie w rejonie Azji Południowo-Wschodniej, jak Indonezja, Wietnam. Ten region ma dobre i, co ważne, długoterminowe perspektywy, ze względu na fakt, że górnictwo i energetyka konwencjonalna szybko się tam rozwijają. Jednym z nowych i bardziej obiecujących dla nas rynków jest Australia. To jeden z najbogatszych krajów świata, z bardzo dobrze rozwiniętą technologią i jednym z najwyższych standardów życia. Jednym z wiodących segmentów rynku jest, i w perspektywie kolejnych kilku dekad będzie, górnictwo - nie tylko węgla kamiennego, ale też żelaza, złota czy gazu ziemnego. Rynek ten jest też mocno zainteresowany wysokiej jakości produktami i technologiami. Jest to zatem przestrzeń dla Grupy Famur.
Polskie górnictwo zmieniło się w ostatnich latach. Rynek dla dostawców maszyn stał się mniejszy. Jak sobie radzicie w takich okolicznościach?
Od kilku lat uważnie obserwujemy rynek i związane z nim zaplecze. Przewidując pewne trendy, podjęliśmy decyzję o wdrożeniu stałego programu optymalizacji kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa. Jednocześnie zintegrowaliśmy dwa duże podmioty - Famur i Kopex. Równolegle dywersyfikujemy portfolio produktowe, które pozwala nam rozszerzać naszą aktywność w nowych obszarach. Już dzisiaj dostarczamy rozwiązania dla transportu i przeładunku surowców, eksploatacji złóż metodą odkrywkową czy rozwiązania dla energetyki. Oferując rozwiązania naszym odbiorcom, dostarczamy nie tylko kompleksową technologię, doradztwo techniczne i serwis, ale również pomagamy w zbudowaniu odpowiednio dopasowanej do potrzeb oferty finansowania takiego projektu. W dzisiejszych realiach rynkowych zwiększa to naszą przewagę. Dział Trade Finance Famur ściśle współpracuje z PFR, KUKE czy BGK, oferując różne opcje w zakresie finansowania projektów zarówno dla kontrahentów krajowych, jak i zagranicznych. Obecna pozycja Grupy jest zatem efektem nie tylko świadomej i restrykcyjnej polityki finansowej oraz organizacyjnej, ale również zwiększenia mocy produkcyjnych i skupienia wewnątrz Grupy kluczowych kompetencji. Mając mocną pozycję na krajowym rynku, w naturalny sposób zyskujemy odpowiednią bazę do ekspansji zagranicznej.
Problemem spółek węglowych jest brak wykwalifikowanych pracowników. Czy Famur też zderza się z takimi trudnościami i czy dlatego uruchomił klasę patronacką w Mikołowie?
Inwestowanie w krajowe kadry fachowców powinno charakteryzować każde odpowiedzialne przedsiębiorstwo. Famur od lat inwestuje w proces budowy wiedzy i kompetencji naszych pracowników. Dzięki temu mamy dziś wysoce wyspecjalizowane zespoły fachowców. Ale konkurencja na rynku jest bardzo duża i stąd konieczna jest jeszcze większa dbałość nie tylko o obecne kadry pracownicze, ale i o ich następców w przyszłości, dlatego prowadzimy program klas patronackich nie tylko w Mikołowie, ale również w Piotrkowie Trybunalskim i Rybniku. Wspierając świadomie szkolnictwo publiczne, zwłaszcza zawodowe i sprofilowane, budujemy kompetencje przyszłych kadr dla całej polskiej gospodarki. Z takich inwestycji w edukację wszyscy będziemy potem korzystać.
Z końcem września przedstawicie wyniki finansowe za półrocze. Wiem, że nie może Pan ich zdradzić, ale w szkolnej skali od 1 do 6 jakby pan ocenił działalność spółki w tym okresie?
Wyniki podamy do wiadomości rynku zgodnie z regulacjami obowiązującymi w tym zakresie spółki giełdowe. Jeśli chodzi o naszą działalność w minionym półroczu to najlepiej oddają to informacje, które systematycznie komunikowaliśmy akcjonariuszom. Jestem przekonany, że uważny obserwator naszych działań potrafi celnie ocenić bieżącą sytuację rynkową oraz naszą aktywność. Mogę powiedzieć, że staramy się jak najlepiej wykorzystać aktualny potencjał spółki oraz sprzyjające otoczenie rynkowe. Myślę, że satysfakcjonujące wyniki, jakie zaprezentowaliśmy za I kwartał 2018 r., udowodniły, że potrafimy to robić. Systematycznie wypracowujemy odpowiednie warunki i właściwy potencjał dla realizacji naszej nowej strategii rozwoju. Zaraz po jej zakomunikowaniu rynkowi skupimy się na wdrażaniu jej w życie ze szczególnym uwzględnieniem tego, co liczy się w dzisiejszym przemyśle wydobywczym, czyli jakości, komplementarności oferty i wiarygodności. Famur spełnia te wymagania, dlatego z uzasadnionym optymizmem patrzymy w przyszłość.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie prezesie, może dałby Pan zarobić ludziom z Zabrza, po 30 latach pracy żeby zarabiać 1700 netto to raczej chore. Wiem że jest kilka miesięcy po przejęciu ale może zauważa już Pan efekty naszej pracy?