W piątek, 24 sierpnia, w Wyższym Urzędzie Górniczym w Katowicach odbyło się czwarte posiedzenie komisji badającej przyczyny i okoliczności wypadku w kopalni Zofiówka. Jak ustalili eksperci, przyczyną wstrząsu było przesuwanie się mas skalnych, na które nie miały wpływu prowadzone w tym rejonie roboty górnicze. Podano również wyniki sekcji zwłok pięciu tragicznie zmarłych górników.
Po zakończeniu piątkowego posiedzenia komisji szczegółami prac i ustaleń podzielił się z dziennikarzami Zbigniew Rawicki, dyrektor Departamentu Górnictwa WUG oraz przewodniczący komisji. Jak zaznaczył, katastrofa, w której zginęło pięciu górników, spowodowana został wstrząsem wysokoenergetycznym, którego w żaden sposób nie dało się przewidzieć. Rawicki dodał, że zakończone zostały wszystkie niezbędne ekspertyzy potrzebne do wykonania sprawozdania z prac komisji oraz ustalenia przyczyn katastrofy i sformułowania wniosków zapobiegawczych na przyszłość. Prace obejmowały zagadnienia z zakresu geofizyki, geomechaniki i wentylacji (głównie w zakresie zagrożenia metanowego). Oceniona została również akcja ratownicza i wykonana ekspertyza odpowiadająca na pytanie, co dalej z tym rejonem.
- Przyczynami, które spowodowały wstrząs, były ruchy tektoniczne i przesuwanie się mas skalnych w zaburzeniach geologiczno-tektonicznych w rejonie stref uskokowych. Wykluczono wpływ robót górniczych na zaistnienie wstrząsu o takiej energii i powodującego takie skutki, ponieważ zgodnie z nomenklaturą na roboty górnicze składają się przede wszystkim roboty związane w wykonywaniem wyrobisk przygotowawczych i z eksploatacją. Otóż ostatnią eksploatację w pobliżu tego rejonu zakończono półtora miesiąca wcześniej i do dnia zdarzenia eksploatacji w najbliższym rejonie tego miejsca nie prowadzono. Ta eksploatacja, o której powiedziałem, odległa była w płaszczyźnie poziomej o ok. 500 m – zaznaczył przewodniczący komisji.
Komisja pozytywnie oceniła przeprowadzoną akcję ratowniczą. W ramach przeprowadzonych ekspertyz nie stwierdzono podwyższonego stanu zagrożenie o charakterze metanowym i pożarowym i potwierdzono, że roboty były prowadzone zgodnie z dokumentacją.
- Komisja ustaliła, że w tym rejonie, w okolicach 26 kwietnia, stan zagrożenia tąpaniami zaczął wzrastać. Ten stan wzrastał jednak do takiego poziomu, który nie był zaskoczeniem - można go było zdiagnozować i podjąć adekwatne działania profilaktyczne. Takie działania wprowadzono: objęto ten rejon strefą szczególnego zagrożenia tąpaniami oraz przeprowadzono profilaktykę aktywną, czyli wykonywano roboty strzałowe, żeby zmniejszyć naprężenia – wyliczył dyrektor Rawicki.
W piątek podczas posiedzenia komisji przedstawiono również wyniki sekcji zwłok. Zgodnie z jej wynikami trzech górników zginęło w wyniku obrażeń wielonarządowych spowodowanych wstrząsem.
- Natomiast dwóch pracowników, którzy znajdowali się najbliżej miejsca prowadzonego drążenia wyrobiska, zginęło ze względu na to, że znaleźli się w atmosferze niezdatnej do oddychania, bo w wyniku wstrząsy do wyrobisk wypchnięte zostało bardzo duże ilości metanu. U tych pracowników sekcja zwłok wykazał, że zginęli w wyniku uduszenia, względnie utopienia. Tu chcę wyjaśnić, że miejsce, w którym się znaleźli w konsekwencji zaistniałego wstrząsu, zostało zalane. W wynikach sekcji zwłok to uwzględniono. O żadnego z pięciu zmarłych górników nie stwierdzono obecności alkoholu ani środków odurzających – zastrzegł przewodniczący komisji.
Eksperci z komisji zajęli się również oceną możliwości kontynuacji robót w rejonie, w którym doszło do wstrząsu.
- Ekspertyza daje odpowiedź twierdzącą, że takie prace będzie można prowadzić. Jednocześnie z tej ekspertyzy wynika szereg obostrzeń, które muszą być spełnione, żeby w ogóle można było mówić o kontynuacji prac, względnie o prowadzeniu robót w bliskiej odległości. Przede wszystkim zdecydowano, że nie będą odtwarzane te wyrobiska, które uległy zniszczeniu. Natomiast, żeby dojść do złoża, autorzy ekspertyzy zalecają wykonanie wyrobisk w tzw. szkielecie kamiennym, czyli bardziej odpornym na zjawiska sejsmiczne – powiedział Rawicki.
Kolejne posiedzenie komisji ma się odbyć na przełomie września i października. Wtedy ma już być gotowy końcowy raport z prac komisji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
A to nie jest tak aby się utopić to trzeba oddychać by zaciagnac ta wode do organizmu?
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Gdyby nie te katastrofy to byście nie wiedzieli jak wygląda kopalnia na dole.
Czy to ważne czy utopili się czy udusili? Dajcie im w grobie spokojnie leżeć, A rodzinom nie róbcie prania mózgu.