Jesienią tego roku w Gilowicach w gminie Miedźna w województwie śląskim przy odwiertach PGNiG w projekcie Geo-Metan rozpocznie się generacja energii elektrycznej ze spalania metanu wychwyconego ze szczelinowanych pokładów węgla kamiennego - poinformował w środę, 13 czerwca, w Katowicach Piotr Woźniak - prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Spółka wykona też 4 nowe otwory do odmetanowania złoża węgla w rejonie Gilowic.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku PGNiG we wspólnym projekcie z Państwowym Instytutem Geologicznym przetestowało szczelinowanie węgla w pokładzie 510, uzyskując trwały i stabilny dopływ metanu. Jego ilość pozwala na zastosowanie na powierzchni niewielkiej mocy silnika gazowego (1 MW) do produkcji prądu. W oczekiwaniu na montaż urządzeń pobór gazu z zeszczelinowanego złoża węgla zatrzymano.
Piotr Woźniak poinformował podczas swojej wizyty w Katowicach, że przygotowywany jest przetarg, a uruchomienie silnika mogłoby nastąpić w październiku tego roku. Wytworzona energia elektryczna będzie przekazywana do sieci energetycznej Taruona.
- Do końca tego roku planujemy wykonanie czterech kolejnych odwiertów, wraz z przeprowadzeniem tam szczelinowania i testów. Wszystkie odwierty będą w tym samym rejonie - w gminie Miedźna, w promieniu ok. 1,5-2 km od Gilowic - powiedział w środę Piotr Woźniak, dodając, że będą to niezbyt głębokie (do 1 km) otwory pionowe, które wierceniem kierunkowym zostaną następnie przedłużone pod ziemią w poziomie. Pierwszy nowy odwiert powstanie w sąsiedztwie obecnego, drugi na południe, trzeci i czwarty na zachód. Jeden z odwiertów zlokalizowany będzie w rejonie uskoku jawiszowickiego, gdzie występuje nieciągła struktura górotworu i eksperci mają nadzieję na znacząco większy uzysk metanu.
Gaz pozyskany z odwiertu badawczego w Gilowicach miał bardzo dobrą jakość, wydzielał się po szczelinowaniu pod naturalnym ciśnieniem w ilości ok. 5,2-5,4 tys. m sześc. na dobę. Dla porównania kilka lat wcześniej australijska firma próbująca uzyskać w tym samym miejscu metan z odwiertu pionowego (głębokości 940 m) bez szczelinowania, zdołała wychwycić zaledwie 180 kubików gazu na dobę. Był to wynik poniżej wszelkiej opłacalności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Okupanci Polski rżną głupa i dalej jak to widać na zdjęciu stosują armaturę starego typu, zamiast według polskich wynalazków armaturę naprawianą pod ciśnieniem czy także pod ciśnieniem zmianę funkcji tej armatury, to jest zawór odcinający pod ciśnieniem wprowadzić licznik przepływu gazu i jednocześnie zawór odcinający albo wkład pompy wspomagającej i zawór regulacyjny i te wszystkie czynności pod ciśnieniem. Precz z chamami i zdrajcami Narodu Polskiego w strategicznych spółkach skarbu państwa.
Pewnie dlatego Czeczota zamknęli żeby teraz mógł ktoś prać pieniądze :) Jedna z nowocześniejszych kopalń w Polsce jakoś szybko zakończyła swą żywotność chociaż podobno miała niezłe zasoby