Jak donosi "Rzeczpospolita" Agencja Rozwoju Przemysłu zaproponowała Towarzystwu Finansowemu Silesia odkupienie pakietu kontrolnego akcji koksowni Victoria. To oznaczałoby, że wałbrzyski zakład nie wróci już do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która odpsrzedała Victorię, aby ratować płynność finansową w czasie kryzysu.
Całą sprawę opisuje Barbara Oksińska w artykule pt. "ARP zasadza się na koksownię Victoria", kótry ukazał się 6 czerwca w "Rzeczpospolitej". To może być spore zaskoczenie, bo kiedy JSW sprzedawało Victorię za 350 mln zł, mówiło się, że kiedy wróci koniunktura górnicza spółka na powrót odkupi wałbrzyską koksownię. Transkacja miała miejsce we wrześniu 2016 r., a Victoria przeszła wtedy do dwóch kontrolowanych przez państwo spółek: Agencji Rozwoju Przemysłu (ma ok. 34 proc. akcji koksowni) i Towarzystwa Finansowego Silesia (58 proc. akcji). JSW walczyła wtedy o utrzymanie płynności finansowej.
Wg autorki artykułu mimo, że JSW wypracowała w minionym roku 2,5 mld zł, to nie pali się do odkupienia koksowni. Przeciwny takiemu rozwiązaniu jest zarząd, który w pierwszej kolejności planuje przeznaczenie zysku na inwestycje związane ze zwiększeniem produkcji węgla koksowego oraz odłożenie części pieniędzy na fundusz stablizacyjny, który ma być poduszką finansową w czasach dekoniunktury. Niechętne odkupieniu Victorii mają być również związki zawodowe.
Zainteresowana przejęciem koksowni jest za to ARP, która widzi duży potencjał biznesowy w wałbrzyskim zakładzie.
- ARP widzi potencjał w koksowni Victoria i ma pomysł , jak go wykorzystać. Dlatego chce przejąć stery w tej spółce. Tym bardziej, że koksownia jest rentowna - powiedział informator "Rzeczpospolitej".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.