Między innymi dzięki działaniom PKN Orlen, w tym dywersyfikacji dostaw ropy, ceny paliw na stacjach w ciągu roku wzrosły tylko o 11 proc., podczas gdy cena baryłki ropy na rynkach światowych o 62 proc. - mówił prezes Orlenu Daniel Obajtek w środę w TVP Info.
Przebywający w Pradze Obajtek był pytany przede wszystkim o wzrost cen paliw. Przekonywał, że PKN Orlen nie ma wielkiego wpływu na światowe ceny ropy, które są głównym powodem wzrostu cen paliw, może jedynie wykorzystywać pewne narzędzia na rynku krajowym, takie jak np. dywersyfikacja dostaw paliwa. - Te narzędzia są, ale są niewielkie, bo jesteśmy zapięci w gospodarkę światową - mówił.
Dzięki temu jednak, że te narzędzia są stosowane, podkreślał Obajtek, ceny paliwa na stacjach wzrosły przez rok tylko o 11 proc., podczas gdy cena baryłki ropy w tym samym czasie wzrosła o 62 proc. Przekonywał, że ceny paliwa w Polsce "to jedne z najniższych cen w Europie".
Prezes PKN Orlen komentował też ostatni zakup przez jego spółkę akcji czeskiego Unipetrolu. - To bardzo ważna decyzja, wzmacniamy się, jesteśmy czempionem polskiej gospodarki, również chcemy oddziaływać na inne gospodarki - mówił.
Dodał, że dzięki nabyciu akcji Unipetrolu Orlen będzie firmą bardziej stabilną, a finalnie może to mieć wpływ także na ceny paliwa, bo czym więcej Orlen będzie miał rafinerii, tym będzie "więcej możliwości zakupu ropy i dywersyfikacji".
PKN Orlen złożył w środę w czeskim banku centralnym wniosek o zgodę na przymusowy wykup prawie 6 proc. akcji Unipetrolu w celu uzyskania 100 proc. akcji tej spółki. Zgodnie z czeskimi regulacjami to bank centralny - Czeski Bank Narodowy CBN - bada w takich przypadkach proponowaną cenę przymusowego wykupu. Warunkiem jego uruchomienia jest pozytywna decyzja CBN. Proponowana przez Orlen cena to 380 koron za akcję. Prezes Obajtek powiedział dziennikarzom w Pradze, że liczy na wydanie pozytywnej decyzji w czerwcu.
Zgodę na nabycie przez płocki koncern pozostałych akcji spółki z jego grupy - Unipetrol, reprezentujących ok. 5,97 proc. kapitału zakładowego wydała we wtorek rada nadzorcza spółki. Orlen ma 94,03 proc. udziałów w akcjonariacie Unipetrolu, który wraz ze swą grupą jest największą w Czechach firmą branży rafineryjno-petrochemicznej.
W 2005 r. PKN Orlen nabył 62,99 proc. akcji Unipetrolu. W grudniu 2017 r. w ramach ogłoszonego wówczas dobrowolnego wezwania dokupił ponad 31 proc. za ok. 3,5 mld zł.
W skład Unipetrolu wchodzą rafinerie w Litvinowie i Kralupach - jedyne w Czechach, największa w tym kraju sieć stacji paliw Benzina - licząca 404 stacje oraz spółka Spolana, jedyny producent PCW i kaprolaktamu na czeskim rynku. Orlen w Litvinowie buduje obecnie instalację do produkcji polietylenu o zdolności produkcyjnej 270 tys. ton rocznie. Łączny koszt inwestycji szacowany jest na 8,5 mld koron.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wzrost cen detalicznych paliw wtedy wzrasta w odniesieniu do wzrostu do cen na rynku zagranicznym czy na rynku krajowym jedynie w przypadku gdy do przetworzeniu i czy bez przetworzenia od razu do dystrybucji użyto tej ropy bezpośrednio do sprzedaży detalicznej. Tłumaczenie się Pana Prezesa Obajtka, że wzrost cen paliw w ciągu roku wynosi tylko 11 % a cen na rynku światowym czy na giełdzie wzrosły aż o 62 % świadczy, że PKN ORLEN SA błyskawicznie przetwarza zakupioną ropę z Rosji i nie posiada zapasu magazynowego. A jak posiada zapas magazynowy ponad 1 m-c czy inny okres rozliczeniowy podatkowy, wtedy istnieje uzasadnione podejrzenie, że Pan Obajtek działa dywersyjnie, że szkodą dla Narodu Polskiego.
Jako ' konsument' paliw płynnych nabywanych na stacjach ORLEN uważam informację prezesa za nierzetelną!