Zastęp ratowników nawiązał kontakt wzrokowy z kolejnym górnikiem poszukiwanym w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie.
Przypomnijmy, że ratownicy zlokalizowali i wydostali z wyrobiska jednego z górników. Niestety mężczyzna nie przeżył. W dalszym ciągu trwa akcja mająca na celu odnaleźć i wydostać pozostałych czterech pracowników.
- Górnik ten jest uwięziony między rurociągami i sprzętem, który znajdował się w wyrobisku. Zastęp będzie w ten rejon wprowadzać ciężki sprzęt. Jest to mniej więcej 10 m od lokalizacji, w której znaleźliśmy pierwszego z poszukiwanych. Z informacji, jakie mamy, wynika, że proces uwalniania tego górnika potrwa kilka godzin - może cztery, a nawet pięć - powiedział prezes JSW Daniel Ozon.
Opisał także stan wyrobisk, w których działają ratownicy.
- Mają one przekroje od 1,5 do 1,7 metra. Są mocno zaciśnięte, ale pozwalają na wprowadzenie lutni z powietrzem i i umożliwiają przeciśnięcie się jednego człowieka. 1,5 m to nie jest dużo biorac pod uwagę, ze ratownicy pracują w sprzęcie i aparatach, które zajmują dużo miejsca - wyjaśnił prezes.
Poinformował także, że wystąpiły także wstrząsy wtórne o zdecydowanie mniejszej sile.
- Przeprowadzona analiza potwierdza, że wczorajszy wstrząs był jednym z najsilniejszych w polskim górnictwie wegla kamiennego - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.