- Zwykła penetracja w jednym izolowanym wyrobisku wymagała użycia aparatów ratowniczych z pochłaniaczem, który w tamtym czasie kosztowały ok. 400 zł, dwóch zastępów ratowniczych, czyli 10 ratowników, użycia łączności ratowniczej między zastępami. Oceniam, że życie tych 6 ratowników kosztowałoby kopalnię 5 tys. zł – wyliczał w filmie dokumentalnym „Cicha akcja” Piotr Luberta, działacz Związku Zawodowego Ratowników Górniczych, członek komisji badającej przyczyny i okoliczności wypadku.
Tragedia była gwoździem do trumny całego zakładu. W kolejnym roku górnicy próbowali go bronić, okupując siedzibę KHW, gdzie prowadzili głodówkę. Kopalnia miała jednak ponad 400 mln zł długów. W czerwcu 1999 r. zakład, ktorego historia sięgała pierwszej połowy XIX w., został zamknięty.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Takiego węgla i w takich warunkach to żadna śląska kopalnia nie brała , holding najpierw zalał gównami niwkę i modrzejów a za 10 lat wielce starali się gnojki z Damrota o koncesję o złoża niweckie - Polak nie potrafi rządzić !!!
400 mln zł długów skąd? chyba całej KHW, no i oczywiście dzięki Kotwicy
Kopalnie uśmiercił minister Poncyliusz i jego słynne słowa 'dajcie mi inną kopalnię to waszą uratuję'. Wraz z kopalnią i nową poświęconą ściana i kilkunastoma mln ton węgla utopiono długi KHW. Do dziś śmieją się, że KWK Kazimierz Juliusz uratowała dziurawa droga po której na zamknięcie żadne beemwu czy mesio z wafki by nie przejechał. Prawda jest taka za zatopienie tej ściany i podobnie jak ze złożami węgla którego nie ma a jest na Kanty to powinno się rozstrzelać, gdyż to jest sprzeniewierzenie pieniędzy publicznych i doprowadzenie do setek tragedii ludzkich. Wpiszcie sobie w guuugle 'kotwica jak niszczono polskie górnictwo' i poczytajcie a nie że przyczyną zamknięcia kopalni było śmierć 6 górników.
Cicha akcja fim z cyklu katastrofy górnicz dostępny w sieci
Ciekawe czy ten sztygar co przezył zyje jeszcze i jak sie ma....co ma do powiedzenia po tylu latach pewnie nie zapomni tej feralnej dniówki do konca swoich dni......smutne:(
Ukaranie sztygara co najwyżej powinno być symboliczne. Bez przyzwolenia KDW i co najmniej DT, a jak znam górnicze realia z aprobatą (jeśli nie z naciskiem) D nic takiego nie ma prawa się na żadnej kopalni wydarzyć. Znów zadziałała stara komunistyczna zasada: 'zmarli nie będą się bronić'. Za komuny i na wielu kopalniach do dziś zawsze winien jest poszkodowany. Niech ofiary tej tragedii spoczywają w pokoju!
'życie tych 6 ratowników kosztowałoby kopalnię 5 tys. zł' powiem szczerze, że ciągle na niektórych kopalniach wartość górników jest niewiele większa...
Szczęść Im Boże na wiecznej szychcie:( bardzo dobrze, że o tym piszecie!