Szkolenia z kwalifikowanej pierwszej pomocy są i zawsze będą istotnym elementem w procesie doskonalenia umiejętności ratowników górniczych. Mamy kolejny, niestety dramatyczny przykład, że nabyta wiedza w tym zakresie może być przydatna nie tylko podczas akcji ratowniczych w kopalniach, ale również w sytuacjach odbiegających od standardowych ćwiczeń - przekazał portalowi nettg.pl Robert Wnorowski, rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
W czwartek, 22 marca, dwóch ratowników górniczych CSRG z Okręgowej Stacji w Wodzisławiu Śląskim Piotr Hauder i Marcin Pypeć jechali samochodem służbowym autostradą A-1, gdy w pewnym momencie spostrzegli, że na przeciwległym pasie ruchu na ich oczach doszło do bardzo poważnego wypadku drogowego. Zderzyło się kilka pojazdów.
Reakcja na A1 była natychmiastowa
Ratownicy górniczy zatrzymali się i bez wahania dotarli do poszkodowanych. Pomogli ludziom wydostać się z rozbitych pojazdów.
- Było to trudne do przeprowadzenia, bo poszkodowani byli mocno zakleszczeni w pojazdach i do ich wyciągnięcia musiano zastosować specjalistyczny sprzęt. Najciężej ranna kobieta nie dawała oznak życia. Inni mieli widoczne stłuczenia lub krawiące rany. Ratownicy górniczy od razu przystąpili do reanimacji kobiety, u której nastąpiło zatrzymanie akcji serca. O pomoc poprosili również inne osoby, które wykonywały polecenia ratowników. U innych poszkodowanych ratownicy przeprowadzili oględziny m.in. pod kątem ewentualnego krwotoku, prowadząc w dalszym ciągu akcję reanimacyjną - relacjonuje rzecznik CSRG, dodając, że pomoc była udzielana aż do momentu przybycia służb ratunkowych. Jedną z kobiet przetransportowano do szpitala helikopterem. W piątek późnym wieczorem rzecznik CSRG poinformował portal nettg.pl, że lekarzom nie udało się uratować życia kobiecie, u której doszło do zatrzymania akcji serca.
To nie pierwszy przypadek, gdy ratownicy górniczy natychmiast reagują i spieszą z pomocą w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia, tym razem komunikacyjnego.
"Zrobiliśmy tylko to, co należało"
Postawa ratowników górniczych, Piotra Haudera i Marcina Pypcia, udzielających pomocy rannym w wypadku samochodowym na autostradzie, została doceniona przez prezesa Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego dra Piotra Buchwalda, który postanowił szczególnie wyróźnić obu ratowników.
Oni sami podkreślają, że nie czują się bohaterami, uważają, że tylko zrobili to, co do nich należało. CSRG w Bytomiu pragnie także podziękować za pośrednictwem portalu nettg.pl i mediów wszystkim tym osobom, które w trakcie akcji na autostradzie A1 życzliwie wsparły działania ratowników górniczych, a które pozostają anonimowe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Niestety, ale ta kobieta zmarla
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Wpisałem w gogle i piszą, że ta osoba nie żyje?
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Brawo Panowie, ale miejmy nadzieję, że pokaz Waszych umiejętności nie będzie w przyszłości konieczny, chyba, że na szkoleniach.