W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej podsumowano stan bezpieczeństwa. W 2017 r. doszło tam do 618 wypadków. Trzy z nich były śmiertelne, a dwa ciężkie. W całej spółce w minionym roku odnotowano w sumie 648 wypadków. W porównaniu do roku 2016 jest to o 1,8 proc. mniej.
Należy zwrócić uwagę, że od 1 kwietnia 2017 r. PGG funkcjonuje w nowej strukturze, bo dołączono do niej kopalnie Katowickiego Holdingu Węglowego. Tym samym stan załogi wzrósł o ponad 12 tys. osób. Na początku 2018 r. największa spółka węglowa w Polsce zatrudniała 43 tys. pracowników.
W PGG stan bezpieczeństwa mierzony jest m.in. wskaźnikiem wypadkowości na 100 tys. roboczodniówek. Za 2017 r. wyniósł on 7,85.
- W Europie stosuje się wskaźnik wypadkowości na milion przepracowanych godzin. Ten stosowany przez nas jest bardzo podobny, ale też bardziej miarodajny dla specyfiki pracy w górnictwie, gdzie często różnią się czasy pracy. Pod ziemią niektórzy pracują 6 godzin, 7,5 godziny, a na powierzchni 8 godzin. W związku z tymi różnicami posługujemy się właśnie taką statystyką - wyjaśnia Grzegorz Ochman, dyrektor Biura BHP i Szkoleń PGG.
Marcel z najniższym wskaźnikiem
Na bazie tych danych można wskazać, w której kopalni PGG górnicy pracowali najbezpieczniej w minionym roku.
- W PGG jest grupa zakładów, które wyróżniają się pod tym względem. Na czoło wysuwają się m.in. ruchy tworzące kopalnię ROW, czyli: Marcel, Rydułtowy, Jankowice i Chwałowice. Wszystkie one miały wskaźnik poniżej średniego, a Marcel miał najniższy, czyli 4,3 na 100 tys. roboczodniówek, co oznacza najmniejszą liczbę wypadków – informuje dyrektor.
Jak wynika z danych PGG, w 2017 r. za 75 proc. wypadków odpowiadał tzw. czynnik ludzki. Najczęstszymi przyczynami zdarzeń były brak uwagi i wadliwy sposób wykonywania pracy. 13,67 proc. wypadków było związanych z zagrożeniami technicznymi (np. niewłaściwy stan materiałów, uszkodzenia maszyn i urządzeń powstałe w wyniku eksploatacji), a 10,68 proc. wynikało z zagrożeń naturalnych (np. lokalne odprężenia eksploatacyjne, zaburzenia geologiczne).
Najwięcej wypadków w 2017 r. w kopalniach PGG miało miejsce w czasie chodzenia (166) oraz w momencie noszenia i przesuwania materiałów (117). Jeśli chodzi o umiejscowienie urazu, to najczęściej dotyczył on palców. Tak było w przypadku 145 zdarzeń. Kolejne często uszkodzone miejsca to: noga ze stawem kolanowym (74), stopa (56), staw skokowy (46) i twarz (35).
W górnictwie często powtarza się tezę, że za wypadkami stoją brak doświadczenia lub rutyna, która usypia czujność.
- W minionym roku najwięcej wypadków odnotowaliśmy w grupie pracowników ze stażem od 3 do 10 lat. Zdarzenia z ich udziałem miały miejsce w blisko 64 proc. przypadków. Młodzi pracownicy pracujący od roku do dwóch lat, to 2,59 proc. wypadków, a górnicy ze stażem powyżej 20 lat to 21,17 proc. - wylicza dyrektor Ochman.
Nieostrożne trzydziestolatki
- Jeśli chodzi o wiek poszkodowanych, to najwięcej wypadków odnotowano pośród pracowników między 31. a 40. rokiem życia. Było to blisko 43 proc. zdarzeń. Wypadki pracowników do 30. roku życia stanowiły blisko 32 proc. ogółu, a tych powyżej 40 lat ponad 25 proc. - dodaje szef Biura BHP i Szkoleń.
Do wypadków najczęściej dochodziło w poziomych chodnikach transportowych (187) oraz w ścianach z zawałem z kompleksową mechanizacją (172). Uwzględniając kwalifikacje poszkodowanych, to w 402 zdarzeniach uczestniczyli górnicy, młodsi górnicy, sekcyjni. W 93 wypadkach poszkodowani byli natomiast ślusarze i mechanicy.
Jeśli chodzi o firmy, które świadczyły usługi na rzecz PGG, to z udziałem ich pracowników odnotowano 76 wypadków, z czego dwa śmiertelne i jeden ciężki.
- Od 1 lipca zmieniły się przepisy i dlatego opracowaliśmy specjalne programy szkoleniowe, które zostały zaakceptowane przez nadzór górniczy. Uregulowaliśmy w nich m.in. zasady szkolenia pracowników firm zewnętrznych. Zanim rozpoczną pracę, przechodzą przeszkolenie, które zapewnia im PGG. Z punktu widzenia bezpieczeństwa tych ludzi oraz pracowników własnych to bardzo ważna rzecz – stwierdza dyrektor Ochman.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kiedys na Staszicu wypadki zdarzaly sie tylko na parkingu przy kopalni.
Ludzie są zastraszani i nie głoszą większości wypadków Zresztą związkowe pasożyty o tym wiedzą i siedzą cicho A BHP w euforii i przyznają sobie premie.