Jastrzębska Spółka Węglowa stosująca do tej pory wyłącznie podporowy system obudowy wyrobisk zamierza wprowadzić w swoich kopalniach także tańszy system kotwiowy, co ma wpłynąć na poprawę efektywności wydobycia.
Wdrożenie samodzielnej obudowy kotwiowej w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest możliwe – uważa prof. Stanisław Prusek, dyrektor naczelny Głównego Instytutu Górnictwa.
Katowicki GIG w ostatnich miesiącach 2017 r. wykonywał w JSW badania parametrów górotworu w warunkach dołowych pod kątem jego oceny, ponieważ zastosowanie obudowy kotwiowej, jako samodzielnej możliwe jest pod pewnymi warunkami. Prof. Prusek wyjaśnia, że skały powinny posiadać określone parametry, a badania GIG-u potwierdziły, że wymogi te w kopalniach JSW są spełnione.
- Ściśle współpracujemy z pracownikami kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej przygotowując rejony, w których przewidziana jest pierwsza aplikacja samodzielnej obudowy kotwiowej. Prawdopodobnie pierwszą kopalnią, w której zastosowany zostanie nowy system będzie ornontowicki Budryk. W pozostałych kopalniach JSW również wytypowane są wyrobiska, gdzie zastosowanie kotwi, jako obudowy samodzielnej, byłoby możliwe – wyjaśnia prof. Prusek.
Jak przypomina dyrektor naczelny GIG, stosowanie kotwi w Polsce to nie jest sprawa nowa. Próby wprowadzenia samodzielnej obudowy kotwiowej miały miejsce w latach 90. i na początku lat dwutysięcznych, ale z różnych powodów zostały przerwane. Obecnie wszystkie kopalnie w Polsce stosują kotwy jako obudowę wspomagającą tradycyjną obudowę podporową. Używane są zarówno kotwy stalowe tradycyjne, o długościach 2,2-2,7 m, jak i strunowe, których długość waha się od 5 do 10 m.
- Kopalnie polskie i polscy górnicy mają doświadczenie w zabudowie i stosowaniu obudowy kotwiowej, ale mimo tego stosowanie obudowy samodzielnej jest dużym wyzwaniem – twierdzi prof. Prusek.
Jego zdaniem wymaga to zdyscyplinowania i przestrzegania reżimu podczas wykonywania tej obudowy. Kolejną, bardzo istotną sprawą jest monitorowanie jej funkcjonowania, by zapewnić pełne bezpieczeństwo pracującej pod ziemią załogi.
Kolejną spółką węglową, która rozważa wprowadzenie w swoich kopalniach samodzielnej obudowy kotwiowej, jest Polska Grupa Górnicza. Próby wykorzystania tego rozwiązania odbędą się w pierwszym kwartale 2018 r. w kopalni Marcel.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Testujcie sobie to pod waszymi głowami,na budryku hheh ciekawe gdzie ,pomysły to wy macie nie powiem A kable bedziemy w lufcie wieszac.
Proszę podać pokłady na Boryni w których górnicy 'pojadą' chodnik tylko w obudowie kotwiowej , ten pan chyba nie wie co to opad skał stopowych w przodku na na Boryni Podwójną siatkę w stropie wygina tak ciśnie , a tu takie fantasmagorie o kotwach zamiast obudowy.
Nie znam powodów, ale dziwi fakt, że przy ponownym wprowadzaniu kotwienia zrezygnowano (?) z wielu dziesiątek lat doświadczeń kotwienia w RAG. Polscy górnicy i dozór, którzy pracowali dla firmy KOPEX w robotach przygotowawczy mają, jeżeli pracują bardzo wiele praktycznego doświadczenia. Pan Profesor (pomijając wszystkie inne zagadnienia techniki, technologii i wyposażenia, nie bez powodu podkreśla nieodzowną dyscypliną podczas wykonywania kotwienia a tym samym stosowne szkolenie wszystkich osób wykonujących i monitorujących w/w czynności.
A to kotwa a to klej