- Można było dużo więcej zrobić, więcej inwestować w górnictwo i dzisiaj mieć bardziej stabilną sytuację. Rząd pani premier Beaty Szydło przede wszystkim uratował górnictwo przed upadkiem. Jak sobie przypomnę Barbórkę dwa lata temu, zaraz po rządach Platformy, to była - można powiedzieć - stypa. Nikt się nie cieszył, nie robiono karczm piwnych. Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła - podkreśli poseł PiS Grzegorz Matusiak w odpowiedzi na oskrażenia śląskiej Platformy Obywatelskiej, której posłowie stwierdzili w poniedziałek, 4 grudnia, że "PiS nie ma programu dla Śląska, dla górnictwa węgla kamiennego, dla energetyki".
Na Barbórkę do Katowic przyjechał przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, który - jak zaznaczył - złożył kwiaty przed pomnikiem poległych górników z kopalni Wujek. Schetyna mówił, że to symboliczne miejsce dla polskiego górnictwa i polskiej historii oraz lekcja demokracji, o którą także dzisiaj należy walczyć.
Podczas spotkania Schetyny z dziennikarzami poseł PO Krzysztof Gadowski zaznaczył, że Dzień Górnika to czas świętowania i chylenia czoła przed górniczym trudem, ale też refleksji nad sytuacją branży.
- Minister energii tak się rozbujał z zamykaniem kopalń, że zapomniał o tym, że te kopalnie mają wydobywać węgiel, że muszą zabezpieczyć bezpieczeństwo energetyczne - zdiagnozował poseł. Wskazał, że Polska coraz więcej importuje węgla, m.in. o ponad połowę w trzech kwartałach tego roku w odniesieniu do takiego okresu w 2016 r. wzrósł import węgla z Rosji.
- A z drugiej strony mamy 250-proc. wzrost cen węgla koksowego. Co robi minister od węgla? Zamyka kopalnię Krupiński, która ma 180 mln ton węgla koksowego, która zatrudniała 2,1 tys. pracowników i ma koncesję do 2030 r. - obwi poseł i zapowiedział:
- Platforma Obywatelska dokładnie zbada tę sprawę, jeśli trzeba będzie złożymy wnioski do prokuratury o niegospodarność w tym zakresie - mówił Gadowski.
Powiedział też, że liczył, iż podczas piątkowych uroczystości barbórkowych w Rudzie Śląskiej premier i minister energii przeproszą za przedwyborcze zapowiedzi z 2015 r., "że nie będzie likwidacji kopalń i nie będzie trwałej likwidacji miejsc pracy".
- Tak dziś wygląda polska polityka dla górnictwa PiS-u: brak programu dla Śląska, dla górnictwa węgla kamiennego, dla energetyki - podsumował.
Komentując te zarzuty poseł PiS Grzegorz Matusiak zauważył:
- Szkoda, że Platforma stała się aktywna dopiero, gdy w górnictwie są sukcesy. Wcześniej tej aktywności nie było przez osiem lat - ocenił.
Wyliczał, że np. w JSW przed dwoma laty brakowało pieniędzy na spłatę zobowiązań i wypłaty, groziły zwolnienia. Dziś wartość akcji spółki wzrosła ponaddziesięciokrotnie, w efekcie nie tylko wysokich cen węgla, lecz także zarządzania. Ocenił, że kopalnię Krupiński wobec braku inwestycji "zajechała PO", a dziś w kilkuletniej perspektywie zakład ten nie rokuje. W przeciwnym razie rynek zapewniłby finansowanie koniecznych w nim inwestycji.
- Nikt w kopalni Krupiński nie stracił pracy - zastrzegł poseł Matusiak.
Przypomnijmy, że koszt udostępnienia nowych pokładów węgla w kopalni Krupiński wyceniono na ok. 300 mln zł, jednak ekonomiczność tego rozwiązania budziła kontrowersje wśród specjalistów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oni mieli 8 lat na zrobienie czegoś dla górnictwa a nie zrobili nic, a teraz wielce wypominają tym co przynajmniej cokolwiek zrobili, toż to jawna hipokryzja
Bambrowi dali przemysł i zagnojoł wszystko czysty ciarach
Dziwię się działaczą PO że teraz wszystko krytykują, a gdzie byli jak ich rząd w 2015 roku chciał zamykać kopalnie.