Kontrakt PGNiG na dostawę amerykańskiego gazu skroplonego jest ważny, bowiem pokazuje, że amerykański gaz staje się konkurencyjny na rynku europejskim - uważa minister, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
We wtorek PGNiG ogłosiło, że spółka podpisała z brytyjską firmą Centrica średnioterminowy kontrakt na dostawy LNG z terminala Sabine Pass w Luizjanie. Kontrakt dotyczy lat 2018-2022 i zakłada dziewięć transportów gazu w tym czasie.
Naimski w piątek na antenie radia Wnet był pytany m.in. o to, czy kontrakt między PGNiG a Amerykanami dotyczący dostawy LNG jest pod specjalnym nadzorem.
- On jest pod specjalnym nadzorem opinii ekonomistów po obu stronach Atlantyku dlatego, że to jest pierwszy kontrakt średnioterminowy na dostawy skroplonego gazu ze Stanów Zjednoczonych do Europy. Ten kontrakt jest tak podpisany, z taką formułą cenową, że gaz amerykański będzie mógł konkurować na rynku europejskim zarówno z gazem, który jest dostarczany gazociągami, w szczególności z szelfu norweskiego. Nie mówiąc o konkurencji z Rosjanami, dlatego że Rosjanie mają cenę administracyjną i to nie jest rynkowa konkurencja - odpowiedział Naimski.
- Ale także będzie mógł konkurować z gazem skroplonym dostarczanym do Europy z innych części świata, na przykład z Kataru czy skądkolwiek. To otwiera drogę do następnych tego typu kontraktów i naprawdę stwarza taką sytuację, że nie tylko do Polski, ale do Europy te 180 mld m sześc. gazu z Ameryki - na co zgodzili się politycy amerykańscy - będzie mogło być dostarczane - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.