Rząd powinien wspierać poszczególne regiony w procesie gospodarczej przemiany, którą napędzają nowe technologie, mobilność i dostęp do dużych ilości danych – uważa Jeremy Rifkin, znany na całym świecie wizjoner, teoretyk nowej ekonomii, który gościł w Warszawie na VIII Kongresie Innowacyjnej Gospodarki. Polska może się stać środkowoeuropejską potęgą w zakresie innowacyjności. Najwięcej skorzystają na tym słabiej rozwinięte obszary kraju.
– Mamy do czynienia z wielką rewolucją i transformacją modelu ekonomicznego. Wszystkie wielkie rewolucje ekonomiczne polegały na zmianie sposobu komunikacji, wyzwoleniu aktywności społecznej i zwiększeniu mobilności. Dziś wchodzimy w kolejną fazę rewolucji przemysłowej, za sprawą cyfryzacji sposobów komunikacji, między innymi poprzez smartfony, które zmieniają nasze życie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jeremy Rifkin, założyciel i prezes Fundacji Trendów Ekonomicznych.
Istotnym elementem tej rewolucji są rosnące zasoby danych.
– Inteligentne urządzenia w naszych domach czy samochodach zbierają dane, które mogą być wykorzystane w każdym biznesie w Polsce. Małe i średnie przedsiębiorstwa mogą z tych danych czerpać wiedzę o społeczeństwie. Dzięki lepszej znajomości klientów docelowych mogą one radykalnie zwiększyć swoją efektywność, przy znacznym obniżeniu kosztów. To tworzy nowe możliwości dla cyfrowej, inteligentnej Polski – podkreśla Jeremy Rifkin.
Jak podkreśla, rozwój idei Smart Poland nie będzie możliwy bez regionalnych inicjatyw. To w lokalnych społecznościach łatwiej wdraża się innowacje. Zdaniem Rifkina Polska powinna czerpać w tym względzie z doświadczeń innych europejskich państw.
– Potrzebne są inicjatywy regionalne, takie jak w wielu innych miejscach w Europie. Każdy region powinien stworzyć swoją własną mapę drogową, w którą zaangażowane będą samorządy, uniwersytety i lokalny biznes, mając szczególnie na uwadze pokolenie millenialsów – wskazuje Jeremy Rifkin. – Prowincja jest najlepszym miejscem do wdrażania innowacji. Tu najlepiej można skupić lokalne społeczności, biznes i środowiska akademickie. Zobaczcie, jak to działa w innych regionach Europy. Północna Francja, która kiedyś była zagłębiem przemysłowym podobnym do Polski, dziś jest petrochemicznym centrum Europy. Albo Luksemburg, który jest dziś finansową stolicą Europy. Polska też może się stać regionalną potęgą i stanowić wzór dla innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
– Ważne jest to, by kraje takie jak Polska nie pozostawały w tyle, by uczestniczyły w tej cyfrowej rewolucji. Musimy walczyć z cyfrowym podziałem. Bardzo ważne jest to, by wszyscy mogli korzystać z możliwości, jakie dają zachodzące zmiany. Dlatego Orange inwestuje w szybką sieć światłowodową, ale także poprzez naszą fundację promujemy wykorzystanie cyfrowych narzędzi w lokalnych społecznościach. Orange realizuje wiele takich projektów w skali kraju. Wkrótce będziemy mieć ponad sto działających Pracowni Orange, często w bardzo małych miejscowościach – podkreśla Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
Zauważa, że dobrym przykładem na to, jak nowe technologie zmieniają biznes i gospodarkę oraz wpływają na sposób funkcjonowania całego społeczeństwa, jest ekonomia współdzielenia.
– Sharing economy, która staje się coraz popularniejsza dzięki cyfryzacji i aplikacjom, wywróciła do góry nogami modele biznesowe i stworzyła nowe możliwości dla każdego z nas – mówi Jean-François Fallacher.
Według ubiegłorocznych danych Komisji Europejskiej i agencji badawczej TNS Polska już 28 proc. mieszkańców Unii Europejskiej – w tym 20 proc. polskich internautów – korzysta z usług opartych na ekonomii współdzielenia. Natomiast z danych firmy doradczej PwC wynika, że pojęcie sharing economy zna 40 proc. Polaków, a 26 proc. aktywnie korzysta z usług w tym modelu.
W uproszczeniu sharing economy to zjawisko społeczno-ekonomiczne, które zakłada odejście od posiadania dóbr na rzecz dzielenia się nimi. Za sprawą rozwoju technologii i platform internetowych ekonomia współdzielenia jest w tej chwili jednym z najbardziej rozwojowych trendów w światowej gospodarce.
– Mamy tysiące takich przykładów, jak Uber i Airbnb. Takie narzędzia pozwalają ludziom wymieniać się usługami. Każdy może w ten sposób robić interesy jak wielka, międzynarodowa korporacja i na tym właśnie polega cyfrowa rewolucja – podkreśla Jean-François Fallacher.
Według szacunków firmy doradczej PwC globalny przychód generowany przez ekonomię współdzielenia tylko w pięciu kluczowych sektorach (usługi finansowe i profesjonalne, transport, hotelarstwo, turystyka) osiągnie 335 mld dol. do 2025 roku. Trend zyskuje na popularności, ponieważ precyzyjnie odpowiada na potrzeby konsumentów (niskie ceny, indywidualizacja, wygoda), szczególnie młodego pokolenia.
Prezes Orange Polska i Jeremy Rifkin, autor bestsellerowych książek tłumaczonych na kilkadziesiąt języków, byli gośćmi VIII Kongresu Innowacyjnej Gospodarki, poświęconego zmianie systemów gospodarczych i przemianom społecznym. Zdaniem Rifkina globalna gospodarka wkracza właśnie w fazę trzeciej rewolucji przemysłowej, a ekonomia współdzielenia będzie oznaczać zmierzch ery kapitalizmu.
Gościem kongresu, organizowanego przez Krajową Izbę Gospodarki, był również wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który podkreślił, że w ramach Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju rząd stara się podnosić innowacyjność gospodarki, a do 2030 roku Polska może się stać potęgą high-tech.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.