- Minione tygodnie na rynku węgla energetycznego upłynęły w warunkach pozytywnej stabilizacji cenowej. Ceny w portach ARA oscylujące wokół 90 dol./t, przy niewielkiej amplitudzie zmian, zapewniają producentom i importerom węgla wystarczające marże – podsumowują drugą połowę października na rynku węgla energetycznego analitycy katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu w raporcie Polskiego Rynku Węgla.
Eksperci zauważają, że jednym z głównych czynników wzrostu były zapowiedzi kolejnej zimy stulecia na początku sezonu grzewczego. Prognozy pogody zniwelowały m.in. niepewność co do sytuacji gospodarczej w Chinach.
- W miarę upływu czasu oraz zmian w prognozach zimowych, stabilność cen na rynku węgla europejskiego umacniała się. Obecna sytuacja napawa dalszym optymizmem. Wiele wskazuje na to, że najbliższe tygodnie upłyną pod dyktando ustabilizowanych cen – zapowiadają autorzy raportu.
Przewidują, że w niedalekiej przyszłości może dojść do kumulacji takich czynników, jak np. gwałtowny spadek temperatury, wzmożony popyt na rynku azjatyckim, perturbacje w załadunku i transporcie. Gdyby do tego doszło, można spodziewać się nawet tendencji wzrostowej cen węgla.
Jak w szczegółach przedstawiała się dynamika wzrostów?
Od 13 do 24 października dzienne narastające indeksy DES ARA charakteryzował głównie trend wzrostowy. Poziom 88,63 dol./t pierwszego dnia okresu już nazajutrz urósł do 91,38 dol./t. W następnych dniach amplituda wahała się od 0,7 do 0,1 proc. Cenę 92,65 dol./t indeks osiągnął 20 października, ale potem pojawiły się pierwsze spadki (najpierw o 1,1 proc., a 24 października tylko o 0,4 proc.). Na koniec analizowanego przedziału (24 października) węgiel ARA kosztował 91,26 dol./t.
Przypomnijmy, że jeszcze rok temu, w analogicznym okresie, ceny węgla energetycznego wynosiły od 79,50 do 84,18 dol./t.
A jeśli "zimy stulecia" nie będzie?
Warto pamiętać, że jakkolwiek prognozy nadchodzącej „zimy stulecia” odcisnęły się zasadniczo na rynku węgla, nowsze przewidywania pogodowe nie są już tak drastyczne.
- Pierwsza połowa sezonu grzewczego w Europie (wg. ośrodka prognostycznego Montel) będzie przebiegać stosunkowo łagodnie, co może przyczynić się do mniejszego zainteresowania węglem jako surowcem do celów grzewczych. Prognozy na listopad, grudzień i styczeń mówią o temperaturach w granicach norm – relacjonują autorzy raportu w serwisie Polski Rynek Węgla.
Dla Polski na listopad prognozuje się średnie temperatury w zakresie 0,5 do 1 st. Celsjusza, na grudzień: -0,5 do 0,5 st. Celsjusza, a na styczeń 2018 r. od 0,5 do 1 st. Celsjusza.
Niemieckie wiatraki zawirują
Prócz łagodnych temperatur presję na obniżanie cen węgla opałowego i energetycznego przynoszą przewidywania prędkości wiatru dla Niemiec – kluczowe w związku z rozwiniętą na północy zachodniego sąsiada energetyką wiatrową. Niestety sugeruje się siłę wiatru znacząco powyżej średniego poziomu, co musi przysporzyć energii elektrycznej z turbin OZE.
Co gorsza węgla nie zacznie brakować, bo umiarkowanie zwiększa się stan zapasów w terminalach północnej Europy. W Rotterdamie (EMO) leży 2,5 mln t opału (tygodniowy przyrost o 0,2 mln t), w Amsterdamie (OBA) jest 1,92 mln t (+0,02 mln t), we Vlissingen (Ovet) – 0,41 mln t (ubytek o 0,04 mln t) i w Terneuzen (Ovet) – 0,075 mln t (ubytek o -0,02 mln t).
Francuskie atomówki "sponsorują" węgiel
- Po stronie czynników, które mogą prowokować wzrost cen z pewnością wpływ będzie mieć francuski system energetyczny – uważają eksperci ARP i tłumaczą, że im dłuższy będzie postój francuskich elektrowni atomowych, tym presja ta będzie silniejsza.
- Presja ta już dziś jest widoczna na hurtowym rynku energii, gdzie notowane są coraz większe wzrosty. Można powiedzieć, że przez najbliższy czas francuskie testy będą wspierać ceny węgla na rynkach europejskich – zauważają autorzy Polskiego Rynku Węgla w raporcie z 25 października.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
