WFOŚiGW w Katowicach uruchomił Program Pilotażowy „Dofinansowanie zadań realizowanych przez mieszkańców województwa śląskiego na rzecz ograniczenia niskiej emisji”.Najwięcej wniosków złożyli mieszkańcy Katowic – 81 wniosków, Tych i Pszczyny po 73 wnioski, w dalszej kolejności Gliwice – 60 wniosków i Rybnik – 54. Zapewne pozytywny wpływ na taki stan rzeczy ma udzielanie dotacji do wymian źródeł ciepła ze środków budżetowych Gmin, lub też uzyskanie przez Gminę pożyczki ze środków WFOŚiGW w Katowicach.
Biorąc pod uwagę powiaty sytuacja przedstawia się następująco: najwięcej wniosków wpłynęło z terenu powiatu raciborskiego – 126 wniosków, a w dalszej kolejności z powiatu rybnickiego (wraz z miastem Rybnik) – 112 wniosków oraz powiatu pszczyńskiego 106 wniosków.
Łączny koszt zadań zgłoszony przez wnioskodawców, który wyniósł ok. 50,5 mln zł. Pierwotnie na działania walki z niską emisją wśród mieszkańców Fundusz chciał przeznaczyć kwotę 2 mln zł. Wychodząc jednak naprzeciw tak dużemu zainteresowaniu postanowiono ostatecznie podwoić tą kwotę do 4,2 mln zł. Dzięki temu podpisano 750 umów o dofinansowanie. Oznacza to, że z terenu województwa zniknie 750 szt. starych kotłów lub pieców, opalanych węglem niskiej jakości, o sprawności ok. 30-35%. Zastąpione one zostaną pompami ciepła, kotłami opalanymi gazem lub biomasą albo też kotłami opalanymi węglem – ekogroszkiem, który będzie spalany w kotłach nowej generacji, o wysokiej sprawności energetycznej. Wszyscy wnioskodawcy, którzy przeszli pozytywnie ocenę formalną wniosku. Aby jednak zlikwidować wszystkie stare paleniska domowe potrzebne będą kolejne programy i środki.
Ciekawy pomysł na walkę ze smogiem zgłosiła Grupa CZH wraz z Politechniką Śląską. O szczegóły zapytaliśmy Adama Gorszanowa prezesa zarządu Grupy CZH.
Co oznacza termin ubóstwo energetyczne?
Ubóstwo względne, to poziom przy którym gospodarstwo domowe nie może sobie pozwolić za zaspokajanie komfortu energetycznego bez poważnego uszczerbku na dysponowanym budżecie. Przyjmuje się, że zjawisko to powstaje wówczas, gdy rodzina wydaje więcej niż 10 proc. swojego rocznego dochodu na wszystkie wykorzystywane paliwa lub media służące do ogrzania domu do odpowiedniej temperatury. Badania społeczne wykonane na zlecenie Izby Sprzedawców Polskiego Węgla potwierdzają dużą skalę ubóstwa energetycznego polskiego społeczeństwa. 31 proc. gospodarstw domowych zadeklarowało wydatki rzędu 10 proc. budżetu, lub więcej, na ogrzewanie. Ten niekorzystny trend – zdaniem ekspertów - będzie miał tendencję rosnącą.
Dlaczego węgiel jako paliwo odgrywa tu najistotniejszą rolę?
Po pierwsze, gdyż w Polsce mamy wyjątkową na skalę europejską sytuację, gdzie 37 proc. gospodarstw domowych samodzielnie zaspokaja swoje potrzeby energetyczne dzięki źródłom zużywającym węgiel. To ponad 3,5 mln kotłów i pieców. Po drugie, ponieważ paliwo węglowe, z racji dostępności i dotychczasowej niskiej ceny pełni także funkcję socjalną. Osoby o wyższym poziomie dochodów nie korzystają z węgla jako paliwa, wolą bardzie komfortowe media.
Jednak tzw. uchwały antysmogowe sukcesywnie ograniczają wykorzystywanie węgla jako paliwa w gospodarstwach domowych.
Walka ze smogiem powinna być walką z ubóstwem energetycznym. Trudne do oszacowania, ogromne koszty zamiany cieplnych źródeł węglowych na alternatywne powodują, że mało realnym jest realizacja celów wymienionych w uchwałach sejmików wojewódzkich, w terminach jakie one narzucają. Już przyjęte uchwały w sposób powierzchowny oceniały w swojej treści konsekwencje społeczne i socjalne dla dotkniętych nimi mieszkańców województw. Nie ma środków na same działania zapisane w uchwałach, jak i brak ich na akcje osłonowe. Dlatego też po rygorystycznych uchwałach sejmiku małopolskiego i śląskiego, widzimy refleksję w innych częściach Polski. Dla przykładu uchwała Sejmiku Samorządowego Województwa Opolskiego wyraźnie złagodziła przepisy względem wcześniejszych, śląskiej i małopolskiej. Dopuszczono m.in stosowanie elektrofiltra kominowego. Nie wystarczy walczyć ze smogiem zakazując palenia węglem. Jako Grupa CZH staramy się szukać rozwiązań, które poprawią jakość powietrza, a jednocześnie nie będą zmuszały ludzi do zmiany sposobu ogrzewania.
Czy takim rozwiązaniem jest właśnie elekrofiltr kominowy?
Tak uważamy. Grupa CZH we współpracy z Politechniką Śląską zainicjowała projekt badawczy, w ramach którego powstały elektrofiltry redukujące zanieczyszczenia pyłowe, możliwe do indywidualnego i powszechnego zastosowania w różnej substancji mieszkaniowej. Mogą to być nowe budynki zaopatrzone w kominki jak i stare kamienice. Urządzenie jest tanie, niezawodne i łatwe w użytkowaniu. Jego sprawność waha się od 60 do 90 proc. w zależności od rodzaju i jakości źródła emisji. W połączeniu z poprawnie pracującą instalacją kotłową gwarantuje efekt ekologiczny zgodny z wyśrubowanymi normami. Ogromne środki jakie dzisiaj administracja przeznacza na walkę ze smogiem mogą być bardziej efektywnie wykorzystywane dzięki naszemu rozwiązaniu.
Bez wsparcia finansowego pewnie się nie obejdzie?
To jest bardzo istotne narzędzie. Dlatego aplikujemy do funduszy ochrony środowiska z propozycją wsparcia tego rozwiązania. Przy zakupie urządzenia grzewczego-kotła 5 klasy można obecnie liczyć na dofinansowanie. Uważamy, że takie subwencja mogłoby być możliwa również przy instalacji elektrofiltra kominowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.