W zachodniej części kraju niezbędna jest rozbudowa linii przesyłowych i nowe inwestycje sieciowe - twierdzi spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Według PSE jest to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego.
Spółka jest operatorem systemu przesyłowego energii elektrycznej w Polsce. W piątek (13 października) poinformowała, że wskutek ubiegłotygodniowego orkanu Ksawery krótkotrwałej awarii lub wyłączeniu uległo kilkanaście linii. Po niespełna 48 godzinach wszystkie zostały przywrócone do pracy.
- Silny wiatr, który przeszedł nad południowo-zachodnią Polską w nocy z 5 na 6 października spowodował wyłączenie 17 linii o napięciu 220 kV i tylko jednej linii o napięciu 400 kV. Ich główną przyczyną były powalone drzewa. Żaden ze słupów linii najwyższych napięć nie uległ uszkodzeniu - podała w piątek rzeczniczka spółki Beata Jarosz.
Jak podkreśliła, występujące w ostatnim czasie silne wiatry i ich skutki dla setek tysięcy odbiorców pokazują jak istotna jest rozbudowa istniejącej sieci przesyłowej.
- Na obszarach, które najbardziej ucierpiały podczas ostatnich załamań pogody PSE realizują aż 25 inwestycji sieciowych mających zapewnić bezpieczne i nieprzerwane dostawy energii elektrycznej. Do najważniejszych z nich należą zlokalizowane na terenie Wielkopolski i Kujaw dwa ciągi liniowe o mocy 400 kV: Krajnik-Baczyna-Plewiska oraz Plewiska-Piła Krzewina-Bydgoszcz Zachód. Konieczność ich budowy wynika ze zwiększonego zapotrzebowania na energię elektryczną w kraju. Są one niezbędne - przede wszystkim - dla wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego mieszkańców Wielkopolski oraz województwa kujawsko-pomorskiego - podała rzeczniczka.
Jarosz poinformowała, że to dzięki "mocnym konstrukcjom i najnowocześniejszym standardom wytrzymałościowym" linii 400 kV, orkan Ksawery nie skutkował jeszcze poważniejszymi problemami z dostępem do energii elektrycznej w Polsce.
- Ich duża zdolność przesyłowa pozwoliła na zabezpieczenie dostaw energii elektrycznej do odbiorców w regionach niedotkniętych bezpośrednio przez załamanie pogody, oraz na szybkie przywrócenie zasilania u poszkodowanych przez orkan Ksawery. Dzięki błyskawicznemu działaniu pracowników służb eksploatacyjnych PSE już po niespełna 20 godzinach przywrócono do pracy prawie wszystkie linie, a dzięki liniom 400 kV dalsze prace przy usuwaniu skutków awarii nie miały wpływu na dostawy energii do odbiorców indywidualnych - podała rzeczniczka.
PSE podkreślają, że rozbudowa infrastruktury przesyłowej to złożony i wieloletni proces. Czas trwania projektu inwestycyjnego, od wyłonienia wykonawcy do włączenia linii do systemu, to około sześciu lat.
- Dodatkowo realizacje komplikują zawiłe procedury formalno-prawne, oraz częste protesty społeczne, spowodowane niezrozumieniem potrzeb rozbudowy sieci przesyłowych i ich znaczenia - zaznaczyła Beata Jarosz.
Wskutek ubiegłotygodniowych nawałnic prądu pozbawionych było łącznie, według wyliczeń resortu energii, ok. 1,4 mln odbiorców. Najtrudniejsza sytuacja była w województwie lubuskim, zachodniopomorskim i w Wielkopolsce. Prądu pozbawieni byli też odbiorcy w województwach: śląskim, dolnośląskim, małopolskim i opolskim.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne są operatorem systemu przesyłowego energii elektrycznej w Polsce. Spółka zarządza siecią przesyłową, w której skład wchodzą umożliwiające przesył energii na duże odległości linie najwyższych napięć 400 kV oraz 200 kV o łącznej długości ponad 14 tys. km, oraz 106 stacji elektroenergetycznych, służących do przetwarzania i rozdziału energii elektrycznej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.