Dwaj pracownicy ruchu Rydułtowy kopalni ROW - Jarosław Jasita - ratownik górniczy i Jarosław Ruda - główny dyspozytor zakładu, uratowali życie jednemu z najznakomitszych aktorów czeskich, Janowi Třísce.
- Przebywaliśmy w sobotę (23 września - przyp. red.) na wycieczce w Pradze. Płynęliśmy statkiem po Wełtawie. W pewnym momencie dostrzegliśmy zamieszanie na Moście Karola. Ludzie krzyczeli, machali rękami. Po kilku sekundach okazało się, że z mostu spadł do wody człowiek. Dojrzeliśmy go blisko naszej łodzi. Natychmiast zrzuciliśmy z siebie ubrania i, skacząc ze statku, popłynęliśmy na ratunek. Nie było za późno – opowiada Jarosław Jasita.
Czeskie media nazywają Polaków bohaterami. W relacjach strażaków i lekarzy pogotowia, którzy przybyli wkrótce na miejsce wypadku, podkreśla się, że mężczyźni odholowali tonącego na statek, gdzie rozpoczęli resuscytację. Gdy przekazywano Třiskę na brzeg do ambulansu, wykazywał już oznaki życia, przywrócona została akcja serca.
Jak dowiedział się dziennikarz portalu górniczego nettg.pl, chodzi o światowej sławy czeskiego aktora Jana Třískę, zwanego czeskim Marlon Brando. Grywał od lat 60. zeszłego stulecia m.in. w produkcjach hollywoodzkich. W Stanach Zjednoczonych nakręcił w sumie 44 filmy fabularne, w tym dwa z Milošem Formanem - "Ragtime" oraz "The People vs. Larry Flynt".
Od 1982 r. Tříska mieszka w Los Angeles (USA).
Nie jest jasne, co było powodem upadku aktora z Mostu Karola. Czeskie media spekulują, że mogła to być próba samobójcza. Wiadomo natomiast, że w poniedziałek (25 września) aktor miał rozpocząć w Pradze zdjęcia do kolejnego filmu fabularnego.
- Kilkakrotnie mi opowiadał, że przed zdjęciami zawsze chodzi na Most Karola szukając inspiracji. Bardzo cieszył się ze złożonej mu oferty kreowania kolejnego filmowego bohatera. Mieliśmy już próbę. Był w świetnym humorze i doskonałej kondycji psychofizycznej, długo rozmawialiśmy. Opowiadał, że rano biega, a potem pracuje nad tekstem dialogów – opowiada dla IDNES.cz Jiří Mádl, reżyser.
Rzeczniczka Centralnego Szpitala Wojskowego w Pradze, Jitka Zinke, potwierdziła, że pacjent został hospitalizowany, a jego stan jest ciężki. Przebywa na oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.
Śledztwo w sprawie wypadku aktora prowadzi policja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Na portalu Onet pojawiła się informacja na w/w temat. Skomentowali to tak - 'Z rzeki aktora wyciągnęła para turystów' tyle na temat ludzi którzy ratowali drugiego człowieka. Gdyby ratownicy byli pochodzenia niemieckiego, pewnie Onet przeprowadził by z nimi wywiad, a że 'bohaterami' okazali się Polacy - to wystarczy, że portal przedstawił ich jako 'turyści' z Nibylandii.
Byłam tam na łodzi na tej wycieczce i wszystko widziałam i wierzcie mi nie każdego by było stać by skoczyć do wartkiego nurtu gdy woda ma kilka stopni. Na statku byłych ich żony i synowie i umierali ze strachu a oni się nie wahali by ratować ludzkie życie. Gdyby to nie była taka sława w Czechach i media by się nie zainteresowały to pewnie nawet by im nikt nie podziękował. Jestem dumna i ich postawy i że ich znam. Podziwiam ich.
Byłam tam na łodzi na tej wycieczce i wierzcie mi, nie każdego by było stać na skok do nurtu rzeki gdy temperatura wody wynosi kilka stopni . Na statku były ich żony i dzieci i umierały ze strachu a oni się nie wahali. Trzeba mieć jaja. Ratowali człowieka i gdyby nie okazało się że to taką sławę uratowali to pewnie nawet by nikt o nich nie wspomniał. Jestem bardzo dumna z ich postawy. Mają chłopaki ' jaja'
Niestety niewiele to pomogło bo dzisiaj umarł.