Koniunktura – raz w górę, raz w dół - red. Anna Zych, publicystka Trybuny Górniczej i wiceprezes Wydawnictwa Górniczego przypomina zmagania światowej gospodarki ze zmianami cen surowców energetycznych. Są one szczególnie podatne na to, co dzieje się w polityce, na rynku finansowym, a nawet w… pogodzie.
Ostatnie lata pokazały jak ogromny wpływ na polskie górnictwo węgla kamiennego mają światowe ceny surowca i koniunktura. W ciągu krótkiego okresu branża przeszła od 3 mld zł rocznego zysku do 4,5 mld zł strat. Ceny węgla w portach ARA w pewnym momencie spadły do poziomu 45 dol. za tonę. Na koniec 2016 roku trend na szczęście się odwrócił i na europejskich rynkach ceny sięgnęły 92 dol.
Węgiel kamienny to bardzo tanie źródło energii, drugie pod względem wykorzystania po ropie naftowej. Kryzys, jaki nastąpił po 2014 roku, spowodował spadek cen i ograniczenie jego wydobycia. Na to nałożyło się spowolnienie gospodarki Chin, największego konsumenta węgla i unijna polityka dekarbonizacyjna. Doszło do nadwyżki surowca na rynku.
Ceny węgla to nieustanna huśtawka. Rosły: przed olimpiadą w Chinach, po powodzi w Australii w 2011 roku, czy po spowodowanej trzęsieniem ziemi i tsunami - katastrofie w japońskiej elektrowni atomowej w Fukushimie. Malały, kiedy Chiny postawiły na rozwój hydroenergetyki, a Unia Europejska zaczęła wdrażać swoją politykę dekarbonizacyjną.
Analitycy przewidują, że najbliższe lata będą dobre dla węgla, bo jego ceny pozostaną wysokie. Jednocześnie jednak będzie spadał popyt na surowiec. Powoli będzie zastępowany przez OZE.
ARP wskazuje, że na spadek cen wpływ może mieć jednak polityka obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Obiecał on reaktywację amerykańskiego górnictwa. Więcej węgla na rynku oznacza zaś jego niższe ceny.
Publikacja powstała dzięki wsparciu firm: Tauron Polska Energia SA, Weglokoks SA, Energa SA.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
WYŚWIETL ZAŁĄCZNIK