O tym, że nieczynne kopalnie można przekształcić w elektrownie szczytowo-pompowe, pisaliśmy już w TG. Teraz jednak jesteśmy coraz bliżej tego, by takie przedsięwzięcie stało się faktem. Pionierem w tym względzie może być kopalnia Krupiński, która wiosną tego roku została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. O wykorzystaniu jej infrastruktury w tym celu dyskutowano pod koniec czerwca w czasie International Mining Forum. Podpisano także porozumienie, które stwarza szansę na realizację takiego projektu.
W Polsce funkcjonuje sześć elektrowni szczytowo-pompowych, wśród których największa jest elektrownia Żarnowiec. Nigdy dotąd w naszym kraju nie stworzono jednak takiej siłowni na podstawie kopalnianej infrastruktury.
Główna zasada działania takich obiektów polega na pompowaniu wody do wyżej usytuowanego zbiornika w okresie występowania nadwyżki podaży energii i wykorzystaniu energii grawitacyjnej wody do produkcji prądu w fazie zwiększonego zapotrzebowania. W przypadku kopalń rozwiązanie to opierałoby się na wielkości dopływu do kopalń lub/i możliwości gromadzenia wód w wyrobiskach górniczych, z wykorzystaniem infrastruktury i różnic pomiędzy poziomami kopalni.
Pomysł nie jest nowy
- Ten pomysł nie jest niczym nowym. Jest to rozwiązanie, które już wcześniej było rozpatrywane zarówno w Głównym Instytucie Górnictwa, jak i w innych instytucjach. Od końca lat 90. XX wieku znane są rozwiązania patentowe i publikacje naukowe na ten temat. Wówczas rozpatrywano elektrownię szczytowo-pompową, w której górny zbiornik miał być zlokalizowany na powierzchni, np. mogło być nim zalewisko poeksploatacyjne – wyjaśniał na łamach TG prof. Przemysław Bukowski, kierownik Pracowni Hydrogeologii Górniczej i Środowiskowej w Zakładzie Geologii i Geofizyki GIG.
Niestety tego rodzaju projektów nie udało się jeszcze zrealizować, choć plany były mocno zaawansowane. W elektrownię szczytowo-pompową przekształcona miała być na przykład kopalnia Pstrowski w Zabrzu. Krupiński może być zatem pierwszym zakładem górniczym, w którym uda się tę koncepcję wcielić w życie. Przypomnijmy, że zgodnie z programem restrukturyzacji górnictwa należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalnia została przekazana do SRK pod koniec marca br. Pomimo tego JSW podjęła inicjatywę zagospodarowania tamtejszej infrastruktury. 30 czerwca podczas International Mining Forum 2017, które odbyło się w kopalni Pniówek, zostało podpisane porozumienie, na podstawie którego JSW podejmie prace nad studium wykonalności i rozwiązaniami technologicznymi zmierzającymi m.in. do budowy elektrowni szczytowo-pompowej. Spółka zamierza współpracować z czeską firmą CKD Blansko, a także firmą Sage Power oraz warszawskim Energoprojektem, wyspecjalizowanym w projektowaniu bloków energetycznych oraz realizującym projekty dotyczące np. hydroelektrowni.
Projekty poszukiwane
– Szukamy wielu nowych potencjalnych projektów, które będzie można rozwijać wykorzystując infrastrukturę Krupińskiego. Mogę złożyć deklarację, że Jastrzębskie Zakłady Remontowe, czyli spółka - córka JSW, przeniesie tam część swojej działalności. Współpracujemy również z dużym śląskim biurem architektonicznym w zakresie koncepcji zagospodarowania tego terenu. Elektrownia jest kolejnym projektem, nad którym chcemy rozpocząć poważną współpracę – powiedział Daniel Ozon, pełniący obowiązki prezesa zarządu JSW.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pytanie czy wedrujaca woda po wyrobiskach nie spowoduje ich zniszczenia w czasie pracy elektrowni i ich zawalenia sie co moze zaklocic prace takiej elektrowni i jej nieefektywnosc? W jaki sposob beda prowadzone kontrole wyrobisk zalewaych woda ? Pytan i problemow duzo chociaz pomysl ciekawy i juz stosowany w Australii z wykorzystaniem wyrobiks kopan odkrywkowych.