Sytuacja w krajowej sieci przesyłowej po nawałnicach, które przeszły nad Polską w ostatnich dniach, jest już opanowana, ale cały czas trwa usuwanie uszkodzeń - podało w niedzielnym (13 sierpnia) komunikacie Ministerstwo Energii, opierając się na danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE).
"W wyniku bardzo wysokich temperatur w Polsce w dniach 10-12 sierpnia br. wystąpiło nagłe załamanie pogody na terenie Polski. Połączone było ono z nawałnicami o niezwykle silnym natężeniu, któremu towarzyszył także porywisty wiatr oraz deszcz o bardzo dużej intensywności. To wszystko spowodowało, że uszkodzeniu uległy elementy sieci elektroenergetycznej. Spadające gałęzie i inne unoszone wiatrem obiekty powodowały zwarcia i uszkodzenia mechaniczne sieci elektroenergetycznej. W wyniku kataklizmu doszło do szeregu zakłóceń i awarii skutkujących utratą zasilania w energię przez setki tysięcy odbiorców" - czytamy w komunikacie.
Jak poinformowano w komunikacie, 12 sierpnia br. od godziny 18 do 21 udało się przywrócić zasilanie dla 36 tys. odbiorców. Według stanu na godz. 21 energii elektrycznej pozbawionych było jeszcze 122 tys. odbiorców na terenie 9 województw (pomorskie - 44 tys., wielkopolskie - 40 tys., kujawsko-pomorskie - 35 tys., dolnośląskie - 1 tys., śląskie - 1 tys., warmińsko-mazurskie - 600 odbiorców, mazowieckie - 300 odbiorców, opolskie - 100 odbiorców, podlaskie - 55 odbiorców. W godzinach nocnych ze względów bezpieczeństwa konieczne jest przerwanie prac w terenie.
Rzecznik PSP Paweł Frątczak poinformował w niedzielę rano, że bez prądu wciąż pozostaje 96 tys. odbiorców w dziewięciu województwach. Najwięcej w województwie pomorskim (43 tys.), kujawsko-pomorskim (28 700) i wielkopolskim (19 tys.).
W komunikacie ME podkreślono, że największe szkody w sieci dystrybucyjnej wystąpiły na obszarach działania spółek operatorów: ENEA Operator Sp. z o.o. oraz ENERGA-OPERATOR SA.
Według informacji od ENERGA-OPERATOR SA, w sobotę na terenie działalności spółki bez prądu pozostawało ok. 120 tys. odbiorców, 40 tys. odbiorców prawie w całości z woj. pomorskiego, zostanie bez prądu prawie przez całą niedzielę. Jak podaje ENERGA-OPERATOR, w sieci wysokiego napięcia (110 kV) z 9 uszkodzonych po nawałnicy linii niesprawne zostały już tylko 4.
Jak podaje ENEA Operator Sp. z o.o., najtrudniejsza sytuacja dotyczy oddziałów w Bydgoszczy i Poznaniu. Najgorsza sytuacja miała miejsce w sobotę o północy, kiedy wyłączonych było 5 linii 110 kV, 313 linii SN i 209 tys. odbiorców pozbawionych było energii.
"W woj. kujawsko-pomorskim, pomorskim i wielkopolskim trwają intensywne prace nad usuwaniem skutków awarii energetycznych powstałych w czasie piątkowych nawałnic. Setki połamanych słupów wysokiego, średniego i niskiego napięcia, drzewa na liniach energetycznych, ponad 5 tys. stacji średniego napięcia na niskie bez zasilania - to wstępny bilans burzy, która wczorajszej nocy przeszła przez te województwa. Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Chojnic, Nakła, Mogilna, Inowrocławia, Świecia, Wrześni, Gniezna i Leszna. Największe zniszczenia są w Koronowie, Tucholi i Brusach. Wszystkie brygady Enei Operator pracują w terenie" - podaje operator.
Informuje też, że od piątku przy usuwaniu awarii pracuje ponad 200 brygad własnych ENEA Operator Sp. z o.o. oraz 20 zespołów z firm współpracujących. "Ze względu na ogromną skalę zniszczeń przywracanie dostaw energii elektrycznej w niektórych szczególnie trudnych miejscach może potrwać dłużej" - zaznacza.
Zgodnie z informacjami od PGE Dystrybucja S.A, w sobotę w województwie łódzkim bez zasilania było ok. 1,4 tys. odbiorców. Najtrudniejsza sytuacja pozostaje w powiecie Zgierskim, gdzie bez dostaw energii elektrycznej pozostaje 820 odbiorców - z części Zgierza, Główna, Strykowa i Grotnik. Według PGE w północnej części Łodzi bez energii nadal pozostaje ok. 100 odbiorców, w rejonie energetycznym Sieradza - 215 odbiorców, w a powiecie łowickim - ok. 250 odbiorców.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.