Zabytkowe tarnogórskie podziemia, wpisane 9 lipca tego roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, czekają na decyzję o dofinansowaniu unijnego projektu, który umożliwi zabezpieczenie jednego z ich kluczowych elementów: końcowego odcinka Głębokiej Sztolni Fryderyk.
Chodzi o projekt "Zachowanie dziedzictwa kulturowego zabytkowej Sztolni Fryderyk w Tarnowskich Górach poprzez zabezpieczenie górotworu i modernizację gospodarki wodnej". Został on zgłoszony w zakończonym 30 czerwca br. naborze przedsięwzięć dot. dziedzictwa kulturowego do Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego.
Częścią Głębokiej Sztolni Fryderyk jest jej udostępniony od 1957 r. do zwiedzania 600-metrowy fragment, nazywany Sztolnią Czarnego Pstrąga. To jedna z największych atrakcji turystycznych województwa śląskiego oraz jedno z dwóch przystosowanych do zwiedzania miejsc, prezentujących część spośród 28 obiektów wpisanych na listę UNESCO (drugim takim miejscem jest Zabytkowa Kopalnia Srebra).
Renowacja droższa niż planowano
Sztolnią Czarnego Pstrąga oraz Zabytkową Kopalnią Srebra zarządza Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które koordynowało wieloletnie starania o docenienie tamtejszych zabytków pogórniczych przez UNESCO. Stowarzyszenie firmuje też unijny projekt zmierzający do zdobycia pieniędzy na prace, których przeprowadzenie okazało się droższe, niż pierwotnie zakładano.
W zesżłym roku samorząd województwa śląskiego - działając w imieniu Skarbu Państwa będącego właścicielem Głębokiej Sztolni Fryderyk - zlecił zabezpieczenie końcowego jej odcinka, gdzie w 2008 r. powstało częściowe zawalisko, fachowcom Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. To placówka, mająca doświadczenie m.in. płynące z udrażniania fragmentu XIX-wiecznej Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej w Zabrzu.
Zdążyć przed zawaleniem się wylotów!
Prace zabezpieczające mają polegać głównie na odkopaniu kilkudziesięciometrowego odcinka wyrobiska w okolicach jego wylotu do rzeki Dramy i zbudowaniu go od nowa. Trudność polega m.in. na tym, że w ich trakcie czynną od ponad 180 lat sztolnią cały czas musi płynąć woda. Zaburzenie jej przepływu oznaczałoby problemy dla Sztolni Czarnego Pstrąga, ale też znacznej części kompleksu tarnogórskich podziemi, której system odwodnienia opiera się właśnie na Głębokiej Sztolni Fryderyk.
Wstępnie projekt oszacowano na 850 tys. zł, które miały pokryć środki Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz budżetu województwa śląskiego. W przetargu okazało się jednak, że najtańsza oferta opiewała na 1,5 mln zł.
Muzeum porozumiało się z miłośnikami
W tej sytuacji Muzeum Górnictwa Węglowego zaproponowało Stowarzyszeniu Miłośników Ziemi Tarnogórskiej wspólny unijny projekt. Mimo, że ta społeczna organizacja ta nie jest ani właścicielem sztolni ani nie prowadzi w tym miejscu ruchu turystycznego, zdecydowała się podpisać porozumienie.
- Chodzi o to, aby po dziewięciu latach bezradności ten obiekt został w końcu naprawiony - powiedział rzecznik Stowarzyszenia Grzegorz Rudnicki. Wskazał, że elementem projektu uczyniono też Sztolnię Czarnego Pstrąga - jako obiekt kulturotwórczy, od którego do wylotu Głębokiej Sztolni Fryderyk zostanie poprowadzona ścieżka dydaktyczno-edukacyjna.
Ścieżka - przebiegająca głównie na terenie Parku Repeckiego - połączy dwa szyby prowadzące do Sztolni Czarnego Pstrąga: Ewa i Sylwester, z kolejnym szybem Adam oraz portalem wylotu sztolni Fryderyk, wraz z jej tzw. roznosem (te trzy ostatnie obiekty są odrębnymi tzw. atrybutami wpisanymi na listę UNESCO).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.