Szwecja i Finlandia już zmobilizowały lodołamacze, by uwolnić unieruchomione statki. Linie żeglugowe obu krajów zawiesiły też do odwołania ruch morski na Bałtyku.
Udało się już uwolnić dwa z sześciu statków pasażerskich, jakie zablokował lód. Promy te kursowały głównie pomiędzy Szwecją, a Finlandią. Jeden przemierzał trasę z Szwecji do Estonii. W lodzie o grubości od około 40 do 50 centymetrów utknęło lub pozostało w portach także wiele statków handlowych.
Bałtyk nie był tak zmrożony od 15 lat. Największy problem stanowi jednak nie niska temperatura, lecz silny wiatr. W tej chwili wicher wieje z prędkością około 20 metrów na sekundę, co oznacza, że lód bardzo szybko przemieszcza się po Bałtyku, a tym samym sprawia wiele problemów jednostkom morskim. Przewiduje się, że wiatr zelży w ciągu najbliższych 24 godzin. Lód ma jednak pozostać na Bałtyku jeszcze do dwóch miesięcy. Problemy na Bałtyku poważnie uderzą w szwedzki handel. Około 85 procent wymiany towarowej z i do tego kraju jest przeprowadzanych właśnie drogą morską.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.