Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce:
Trudno jednoznacznie ocenić raport NIK-u na temat górnictwa programu rządowego na lata 2007-2015. Wszystko zależy od tego, jak na niego spojrzeć. Źle odbieram jego główne założenie, że powinno się branżę sprywatyzować i mieć w końcu święty spokój.
W raporcie poruszono także wątek wpompowania w górnictwo miliardów złotych. Pokazano też, ile samo górnictwo oddało pieniędzy do budżetu. To ostatnie przeszło jednak w mediach bez większego zainteresowania. Mimo to pozytywnie odbieram fakt, że w końcu ktoś pokusił się na zrobienie takiego bilansu.
Nie jest w porządku zrzucanie winy za sytuację spółek górniczych na związki zawodowe i program rządowy z 2007 roku. Bardziej istotny dla sytuacji branży - moim zdaniem - był spadek cen surowca i brak nadzoru Ministerstwa Gospodarki, co zresztą jako związek wielokrotnie sygnalizowaliśmy, i co potwierdził raport.
Nie najlepiej się stało, że wyniki kontroli zostały ogłoszone w okresie złego PR-u dla górnictwa: pakiet klimatyczny, przemiany w spółkach. Jedynym zielonym światłem w tej nieprzyjaznej atmosferze pozostaje postawa Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.