W środę (31 maja) w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog w Warszawie odbywa się posiedzenie Trójstronnego Zespołu ds. Branży Węgla Brunatnego. Uczestniczy w nim m.in. wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
Debata wokół tej branży jest konieczna, bo jak stwierdza prof. Zbigniew Kaszelewicz z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, nie wiadomo jaka przyszłość czeka górnictwo węgla brunatnego.
- Szereg kopalń ma koncesje wydobywcze ważne tylko do ok. 2018 r. i od kilku lat starają się o ich przedłużenie. Niestety przy tych staraniach muszą zmierzyć się z bardzo złożonymi uwarunkowaniami formalno - prawnymi. Trzeba też wspomnieć o projektach związanych z budową nowych kopalń węgla kamiennego. Firmy w nie zaangażowane posiadają obecnie tylko koncesje rozpoznawcze, a droga do koncesji wydobywczej jest wyścielona różnymi "przeszkodami". Mają do czynienia zarówno z oporem społecznym, jak i niechęcią samorządów, które w wielu przypadkach nie chcą zakładu wydobywczego u siebie. W tym miejscu należy przypomnieć wszystkim, że kopalnię buduje się tam, gdzie występuje złoże, a proces budowy trwa parę, a nawet do 10 i więcej lat. Wg mojej oceny bez pomocy rządzących nie powstanie ani jedna nowa kopalnia węgla brunatnego – alarmował prof. Kasztelewicz przed niespełna rokiem w wywiadzie, któremu udzielił Trybunie Górniczej.
Jego zdaniem w Polsce mamy wszelkie możliwości do rozwoju górnictwa węgla brunatnego.
Trójstronny Zespołu ds. Branży Węgla Brunatnego został powołany we wrześniu 2006 r., wtedy tez odbyło się jego pierwsze posiedzenie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.