- Moja najmniejsza turbina potrafi zapewnić energię dla przeciętnego gospodarstwa domowego - zapewnia Sułkowski, który jeszcze cztery lata temu wytwarzał kompozyty dla jachtów, ale przekonał się, że bardziej opłaca mu się produkować części dla elektrowni wiatrowych.
Teraz sprzedaje już kompletne wiatraki. Największe interesy na wiatrowej energii chcą robić koncerny energetyczne, zakłady przemysłowe i fundusze inwestycyjne. Liczba pozwoleń na przyłączenie elektrowni wiatrowych do polskiej sieci przesyłowej wzrosła w ciągu roku niemal o 100 proc. Gdyby wszystkie zostały uruchomione, pokrywałyby jedną trzecią krajowego zapotrzebowania na prąd.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.