W ruchu Bielszowice kopalni Ruda (Polska Grupa Górnicza) w piątek (28 kwietnia) miał miejsce wstrząs, w wyniku którego życie stracił 35-letni górnik - poinformował portal górniczy nettg.pl pl dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego.
Do wypadku doszło o godz. 15.15, w pokładzie 405 na poziomie 1000 m, gdzie drążono wyrobisko. W następstwie wstrząsu o energii 5x10*6J górnik z oddziału GRP2/B został przygnieciony skałami. Gdy udało się go uwolnić, został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu. O godz 23.26 zmarł na stole operacyjnym.
Mężczyzna miał 35 lat, od dziesięciu lat pracował w górnictwie.
W tym roku w górnictwie odnotowano 6 wypadków śmiertelnych i 3 ciężkie. W kopalniach węgla kamiennego miały miejsce 4 wypadki śmiertelne i 3 ciężkie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Wyrazy wspolczucia rodzinie zmarlego
Hm... Skoro bylo zagrozenie to gdzie kotwienie kotwami drewnianymi, jesli to sie nie sprawdzalo to gdzie klejenie przodka klejarka? Gdzie strzelania odprezajace? A torpedy jesli byly wymagane? Pewnie przysypalo kiedy podstawial noge. Hm... Mam nadzieje ze ktos za to poleci
Co mają pośpiesznie rozcinane złoża do tego że był wstrząs i w wyniku tego zginął Człowiek - RIP. Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj tylko weź idź na ryby albo karmić kaczki nad stawem ! .
[*]
W tym przypadku on zginął nie mając wpływu na to czy by to robił z przepisami czy nie To natura spowodowała że zginął
[*]
[×]
Pośpieszne rozcinanie złoża niestety zbiera swoje żniwa... Szczęść Boże!