Ceny węgla koksowego w zeszłym tygodniu podskoczyły na świcie aż o 86 proc., a tylko w ostatni piątek o 34 proc., sięgając 283,10 dol./t w wyniku australijskich perturbacji z dostawą surowca po przejściu niszczącego cyklonu nad górniczym stanem Queensland.
Oszacowano, że szkody w górnictwie węgla koksującego skutkują największym od 6 lat zaburzeniem eksportu - donosi portal mining.com. Najwięksi światowi producenci jak BHP Billiton i Peabody Energy ogłosili stan klęski żywiołowej i powołali sięna klauzulę force majeure (niemożność realizacji kontraktów przez siłę wyższą). Linie kolejowe w wyniku gwałtownych powodzi po przejściu cyklonu zostały zniszczone i zamknięte na ponad miesiąc do czasu naprawienia uszkodzeń. Chiny i Japonia, którzy należą do największych na świecie odbiorców surowca koniecznego do wyrobu stali desperacko szukają alternatywnych dostaw.
Stan Queensland odpowiada za ponad połowę światowego eksportu węgla koksowego drogą morską i zabezpiecza funkcjonowanie chińskiej metalurgii.
Ocenia się, że deficyt w dostawach wniesie od 15-20 mln t węgla do wyrobu koksu i stali oraz ok. 3 mln t węgla energetycznego.
Po rekordowych stratach w Queensland sprzed 6 laty, również z powodu tropikalnego cyklonu, ceny węgla koksowego osiągnęły niepobity do dziś poziom 330 dol./t.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.