Upowszechnianie innowacji i dobrych praktyk oraz stałe podnoszenie jakości szkoleń i kształcenia górników ma być - obok prewencji i działań kontrolnych - sposobem nadzoru górniczego na zmniejszenie wypadkowości w kopalniach. Ponad 80 proc. wypadków to efekt ludzkich błędów.
Problemy bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w górnictwie są tematem rozpoczętej we wtorek (4 kwietnia) w Szczyrku (Śląskie) konferencji, skupiającej przedstawicieli nadzoru górniczego, naukowców i praktyków górniczej pracy. Jej uczestnicy wskazywali na konieczność kompleksowego podejścia do kwestii bezpieczeństwa - zarówno w zakresie zwalczania naturalnych górniczych zagrożeń, jak i eliminowania ludzkich błędów.
Z danych wynika, że w ubiegłym roku tzw. czynnik ludzki - czyli w uproszczeniu rozmaite błędy popełniane przez pracowników - był przyczyną 81,1 proc. z ponad 2 tys. wszystkich górniczych wypadków, wobec 85,7 proc. rok wcześniej - stąd waga przywiązywana przez nadzór górniczy do sposobów eliminowania ryzyka popełniania błędów przez pracowników na różnych stanowiskach i szczeblach zarządzania.
Prezes Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach Adam Mirek zastrzega jednak, że na procentowy wskaźnik obrazujący wpływ "czynnika ludzkiego" na powstawanie wypadków należy patrzeć z dużą ostrożnością i analizować też wiele innych elementów, które mogły przyczynić się do tego, że pracownik popełnił błąd, skutkujący wypadkiem.
- Wyrażony procentowo "czynnik ludzki" to nie jest idealny miernik przyczyn wypadków - ocenił prezes WUG. Przedstawiciele nadzoru górniczego wskazują, że w kategorii ludzkich błędów mieści się bardzo szeroki wachlarz działań - od wadliwego projektu robót, poprzez niewłaściwy dobór pracowników do danego zadania, po nieuwagę, celowe lub bezwiedne naruszanie przepisów czy irracjonalne zachowania pracowników.
Według szefa nadzoru górniczego, w kontekście wypadków powodowanych przez ludzkie błędy bardzo istotna jest kwestia jakości kształcenia i szkoleń załóg górniczych, a także promowania dobrych praktyk i rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo pracy. - Skomplikowane warunki geologiczno-górnicze w polskich kopalniach obligują nas do szerokiej prezentacji innowacyjnych rozwiązań oraz ich upowszechniania w zakładach - ocenił Adam Mirek.
Jednym z działań nadzoru górniczego jest promowanie bezpiecznej pracy poprzez nagradzanie tych kopalń czy oddziałów wydobywczych, gdzie najrzadziej dochodzi do wypadków. Wyróżniani są także dziennikarze, którzy fachowo i rzetelnie przedstawiają problematykę bezpieczeństwa pracy w górnictwie opinii publicznej. Podczas wtorkowej konferencji w Szczyrku rozstrzygnięto konkurs dziennikarski "Karbidka", organizowany przez WUG i Fundację "Bezpieczne Górnictwo" im. prof. W. Cybulskiego. W siódmej edycji konkursu równorzędne nagrody oraz symboliczne "Karbidki", nawiązujące do dawnej górniczej lampki, otrzymali: Marek Błoński z katowickiego oddziału Polskiej Agencji Prasowej, Maciej Dorosiński z branżowego portalu nettg.pl oraz Kajetan Berezowski z Trybuny Górniczej.
Podczas wtorkowej konferencji nadzór górniczy podsumował wypadkowość w kopalniach w minionym roku. Choć sektor wydobywczy nadal należy do najbardziej wypadkowych branż, ogólna liczba wypadków w górnictwie od kilku lat systematycznie maleje, co roku o kilka procent. Eksperci nadzoru górniczego przyznają jednak, że w dużej części jest to efekt znaczącego zmniejszenia zatrudnienia w górnictwie w ostatnich latach, głównie w wyniku restrukturyzacji sektora węglowego.
Według danych WUG, w ubiegłym roku w całym polskim górnictwie doszło do 2074 rozmaitych wypadków, o 84 mniej niż rok wcześniej (spadek o 3,9 proc.). Zauważalnie wzrosła jednak liczba wypadków śmiertelnych - w 2016 r. było ich 27, wobec 19 rok wcześniej. Po raz pierwszy więcej górników zginęło w kopalniach rud miedzi niż w zakładach wydobywających węgiel kamienny.
Pierwsze dwa miesiące 2017 r. potwierdziły spadkowy trend, gdy chodzi o ogólną liczbę wypadków - w górnictwie odnotowano ich 297 (najwięcej - 239 - w kopalniach węgla kamiennego, 38 w górnictwie miedziowym, 11 w kopalniach odkrywkowych), wobec 321 w tym samym czasie rok wcześniej (spadek o 7,5 proc.). Od początku roku do pierwszych dni kwietnia zginęło czterech górników - trzech w kopalniach węgla kamiennego, jeden w zakładzie wydobywającym rudy miedzi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.