Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie spadki. Uczestnicy rynku czekają z niecierpliwością na drugą połowę tygodnia, gdy zakończy się posiedzenie EBC, a z USA napłyną miesięczne dane z rynku pracy. Najważniejsze dla inwestorów będzie jednak posiedzenie Fed w przyszłą środę.
Dopiero pierwszy raz od stycznia amerykańskie giełdy notują spadki dwa dni z rzędu.
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,14 proc. do 20.924,76 pkt.
S&P 500 zniżkował o 0,29 proc. i wyniósł 2.368,39 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 0,26 proc. do 5.833,93 pkt.
Najmocniej we wtorek na Wall Street traciły sektor farmaceutyczny i biotechnologiczny. Inwestorzy wyprzedawali akcje producentów leków w reakcji na wysunięte przez Donalda Trumpa na Twitterze propozycje.
- Pracuję nad nowym systemem, gdzie w przemyśle leków będzie panować konkurencja. Ceny (leków - PAP) dla Amerykanów pójdą w dół! - napisał Trump.
W poniedziałek natomiast Republikanie przedstawili projekt reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Nowy system, którym Republikanie zamierzają zastąpić Obamacare, będzie oparty na zasadach rynkowych i na zbiorowych ubezpieczeniach medycznych zapewnianych obecnie przez większość amerykańskich pracodawców.
Osoby, którym pracodawca nie zapewnia ubezpieczenia bądź pracujące na podstawie umowy o dzieło czy kontraktów terminowych, będą mogły przy zakupie ubezpieczenia medycznego skorzystać z ulg podatkowych. Wysokość tych ulg będzie uzależniona od wieku i dochodów tych osób.
- Procedowanie reformy będzie miało ograniczony wpływ na rynki długu/walut (...) równocześnie determinować będzie postępy prac nad całym pakietem podatkowym, bo oszczędności na ubezpieczeniach zdrowotnych są jednym ze źródeł finansowania cięć podatków, a Republikanie chcą jak najbardziej ograniczyć wpływ tych zmian na budżet federalny - ocenili analitycy ING.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.