Europoseł Marek Migalski jest oburzony zwolnieniem Anity Gargas, którą zarząd TVP odwołał z funkcji szefowej publicystyki w telewizyjnej „Jedynce”. Na swoim blogu ten znany politolog ze Śląska napisał, że zwolnienie dziennikarki to „świństwo”.
- Nie robi się takich rzeczy, to naprawdę jest świństwo - mówi portalowi nettg.pl dr Migalski.
- Nie możemy jako PiS przykładać ręki do takich spraw. Zwolnienie Gargas pokazuje, jakie byłyby koszty i jak wyglądałaby koalicja rządowa PiS z SLD. Ile trzeba byłoby najeść się wstydu i jak obrzydliwe rzeczy trzeba by było robić, by utrzymać sojusz z postkomunistami. I jak trudno byłoby spoglądać sobie w twarz w lustrze goląc się nad ranem. Bo jeśli odważna, kontrowersyjna przyznajmy, niezależna, o prawicowych poglądach dziennikarka traci pracę w telewizji publicznej za zgodę na wyemitowaniu filmu pokazującego prawdziwe oblicze TW „Wolskiego”, to znaczy że jest to po prostu draństwo. I jeśli PiS nie protestowało, nie broniło tej dziennikarki, to znaczy, że w tym wszystkim uczestniczyło. Na świństwach zaś nie da się zbudować zwycięstwa i powrócić do władzy. Bo i po co? By nadal uczestniczyć w świństwach? By wraz z czerwonymi zakłamywać historię, by represjonować odważnych dziennikarzy za mówienie prawdy o takich antybohaterach, jak Wojciech Jaruzelski?
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.