O wprowadzenie bardziej restrykcyjnych poziomów alarmowania o smogu zaapelowały w czwartek (2 marca) do Ministerstwa Środowiska organizacje pozarządowe. Resort przekonuje, że obniżenie poziomów alarmowania nie rozwiąże problemu i ważniejsze są kompleksowe rozwiązania prawne. W czwartek Greenpeace, Fundacja "Rodzić po ludzku" i krakowskie Stowarzyszenie Obywatel Mama przed siedzibą resortu środowiska apelowali o wprowadzenie bardziej restrykcyjnych poziomów informowania oraz alarmowania o smogu.
- System, który mamy w naszym kraju, nie działa. Nawet w dniach, kiedy zanieczyszczenie powietrza jest bardzo wysokie, w bardzo wielu miastach nie ogłasza się alarmu. Nie mamy wiedzy o tym, że powinniśmy się chronić - powiedział Paweł Szypulski z Greenpeace.
Zwrócił też uwagę na dotkliwe konsekwencje zdrowotne wynikające z narażenia kobiet ciężarnych i dzieci na zanieczyszczenie środowiska.
W piśmie przekazanym MŚ organizacje apelowały o niezwłoczne obniżenie poziomów informowania opinii publicznej o zanieczyszczeniu powietrza pyłem zawieszonym PM10 do jednolitego poziomu alarmowego 100 ug/m sześc. (średniodobowo).
Zdaniem organizacji Polacy nie są skutecznie informowani o tym, że oddychają najbrudniejszym powietrzem w całej Unii Europejskiej. "Dzieje się tak dlatego, że poziomy informowania i alarmowania społeczeństwa o zanieczyszczeniu powietrza określone zostały na absurdalnie wysokim poziomie, trzykrotnie wyższym niż przeciętnie w innych krajach europejskich" - oceniają.
Rzecznik MŚ Paweł Mucha ocenił, że problem smogu nie zniknie, jeśli nawet progi informowania czy alarmowania o smogu zostaną obniżone.
- Najważniejsze jest wypracowanie dobrych regulacji prawnych, co obecnie ma miejsce i w Ministerstwie Energii, i w Ministerstwie Rozwoju - zaznaczył.
Oba resorty wspólnie z Ministerstwem Środowiska przygotowują rozporządzenia dotyczące norm jakości dla paliw stałych i kotłów.
- Kwestia dyskusji na temat obniżenia norm alarmowania i informowania nie jest kwestią zamkniętą, ale jest to temat drugorzędny.
Przypomniał, że GIOŚ przygotował aplikację, dzięki której w każdym momencie można sprawdzić stan powietrza w swojej okolicy.
Mucha ocenił, że konieczne jest przygotowanie kompleksowych rozwiązań dotyczących walki ze smogiem. Wskazał, że w takie działania powinny zaangażować się także samorządy.
- Samorządy powinny zainteresować się zagospodarowaniem przestrzennym na swoim terenie i zielenią miejską, dofinasowaniem do wymiany kotłów przez mieszkańców. Powinny też kontrolować, czego mieszkańcy używają do palenia w kotłach.
Przypomniał, że za 80 proc. smogu w Polsce odpowiada sektor bytowo-komunalny.
- Ważne jest to, żebyśmy zaczęli palić dobrym paliwem, a nie odpadami, o co też jako ministerstwo apelujemy - podkreślił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.