Wtorkowa (21 lutego) sesja była niejednoznaczna dla polskiej waluty. Złoty zyskał wobec euro, jednak stracił względem dolara amerykańskiego - stwierdzili analitycy. Ok. godz. 16.20 euro kosztowało 4,30 zł, dolar 4,08 zł, frank szwajcarski 4,04 zł, a funt 5,08 zł.
Analityk DM mBank Rafał Sadoch ocenił, że wtorkowa sesja była niejednoznaczna dla polskiej waluty. Złoty zyskiwał wobec euro, ale tracił względem dolara.
- Euro pozostawało we wtorek wyjątkowo słabe uwzględniając opublikowane przed południem lepsze od oczekiwań dane PMI wskazujące na umacniającą się koniunkturę gospodarczą w krajach unii walutowej - wskazał Sadoch.
Dodał, że dolar z kolei zyskuje w wyniku komentarzy przedstawicieli amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Ich zdaniem rosną szanse na podwyżkę stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu Fed w połowie marca.
- Mimo wyśmienitych nastojów na rynkach finansowych i nowych szczytów w przypadku indeksów giełdowych, nie widać dużych perspektyw do dalszego umocnienia złotego - ocenił Sadoch.
Jego zdaniem para EUR/PLN powinna się stabilizować w okolicach obecnych poziomów, a dla pary USD/PLN kluczowa będzie środowa publikacja zapisu dyskusji z posiedzenia Fed.
Konrad Ryczko z DM BOŚ wskazał, że złoty drożał we wtorek wobec euro o ok. 0,25 proc., równocześnie tracąc do dolara 0,6-0,7 proc. Według niego przy braku czynników o charakterze lokalnym, inwestorzy handlujący złotym skupili się na analizie nastrojów tzw. szerokiego rynku, "gdzie obserwujemy spekulacje przed środową publikacją zapisków z ostatniego posiedzenia Fed".
Podkreślił, że rynek zakłada, iż w trakcie marcowego posiedzenia Federalnego Komitetu do spraw Operacji Otwartego Rynku stopy procentowe wzrosną.
- Równocześnie w tle obserwujemy narastającą nerwowość dotyczącą wyborów w Europie. Uwaga uczestników rynku skupia się tutaj obecnie na Francji i osobie Marine Le Pen - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.