Przedstawiony w Katowicach w piątek (13 stycznia) raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia wątpliwości: gminy działały nieskutecznie, zbyt powolnie i w ograniczonej skali. Wnioski te dotyczyły programów „eliminacji niskiej emisji z kotłowni przydomowych i gminnych w województwie śląskim”. W takim tempie – podkreślał prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski – niektóre gminy wyeliminują niską emisję za sto i więcej lat!
Dominik Smyrgała, ekspert ds. energetyki i wykładowca Collegium Civitas, nie ma wątpliwości co do tego, że niska emisja, czy jak kto woli smog, nie jest problemem wydumanym, acz przez niektórych albo bagatelizowanym, albo potęgowanym.
- Problem smogu nie zaczął się dziś, nie jest to też histeria medialna. To, że nagle temat pojawił się w przestrzeni publicznej, wynika z tego, że implementowaliśmy unijne prawodawstwo w tym zakresie i wymogi dotyczące alarmowania o zanieczyszczeniach oraz przeciwdziałaniu im są znacznie surowsze. Smog jest czymś zupełnie innym niż emisje dwutlenku węgla i moim zdaniem, w odróżnieniu od tego drugiego, wydumanego problemu, jest rzeczywistym i palącym zagadnieniem z zakresu ochrony środowiska i ochrony zdrowia. Na pewno nie obejdzie się bez dużej zmiany koncepcji funkcjonowania ciepłownictwa w Polsce i poważnych inwestycji.
Gotowy projekt uchwały
Dzień przed prezentacją raportu NIK marszałek śląski Wojciech Saługa ogłosił, że jest już gotowy projekt uchwały antysmogowej. Po dziesięciu latach od wejścia jej w życie z województwa śląskiego mają zniknąć tzw. kopciuchy, czyli piece i kotły pozaklasowe, w których można spalać byle co i byle jak. Ocenia się, że w Śląskiem funkcjonuje 700 tys. indywidualnych palenisk węglowych. Co najmniej trzy czwarte z nich to „kopciuchy”. Pozaklasowy kocioł zasypowy emituje 400 mg pyłów w metrze sześciennym spalin. Kocioł 5. klasy – dziesięć razy mniej! I jeśli ktoś chce ogrzewać węglem (kwalifikowanej jakości!), to prędzej czy później będzie musiał używać takich właśnie kotłów.
- Gdyby chcieć błyskawicznie rozwiązać problem za pieniądze samorządu wojewódzkiego, to trzeba byłoby przeznaczyć na ten cel cztery roczne budżety. Budżet samorządu wojewódzkiego oscyluje wokół 1,5 mld zł - powiedział Wojciech Saługa.
Jak najtaniej eliminować PM10?
Organizacje ekologiczne zasadniczo uważają, że smog zniknie, gdy zniknie ogrzewanie węglowe i promują odnawialne źródła energii. Tymczasem z raportu NIK wynika, że antysmogowa krucjata powinna być prowadzona na podstawie ekonomicznych, a nie – nazwijmy to – ideologicznych przesłanek. Nowoczesne piece, kwalifikowane paliwo i edukacja, to najlepszy sposób na skuteczną walkę z niską emisją. Najtańszym sposobem jest wymiana tzw. kopciuchów na nowoczesne kotły lub podłączenie do sieci ciepłowniczej. Najwięcej kosztuje walka ze smogiem z zastosowaniem kolektorów słonecznych!
Jak wiadomo, niska emisja to pył zawieszony PM10. Po raz pierwszy w Katowicach przedstawiono rachunek kosztów redukcji tony (1 Mg) tego zanieczyszczenia. By osiągnąć ten cel przez wymianę pozaklasowych źródeł ogrzewania zasilanych paliwem stałym na kolektor słoneczny, trzeba zainwestować ok. 4 mln zł!
Żywiec postawił na solary
Zmniejszenie emisji PM10 w skali roku o tonę przez termomodernizację obiektów kosztuje 2,7 mln zł. Wymieniając „kopciucha” na nowoczesny piec węglowy trzeba liczyć, że redukcja wspomnianej wielkości emisji PM10 kosztować będzie od 100 do 300 tys. zł. Po przyłączeniu gospodarstwa domowego do sieci ciepłowniczej roczna redukcja tony PM10 kosztuje 245 tys. zł.
NIK skontrolował efektywność eliminacji (naszym zdaniem: raczej skuteczności redukcji) niskiej emisji w dziewięciu gminach – Bielsku-Białej, Cieszynie, Częstochowie, Janowie, Rybniku, Sosnowcu, Tychach, Wodzisławiu Śląskim i Żywcu.
„Część środków publicznych (ponad 3 mln zł) została wykorzystana na finansowanie inwestycji niezapewniających znaczącego efektu ekologicznego, w tym przede wszystkim na montaż instalacji solarnych, których stosowanie przynosi - w zakresie ograniczania niskiej emisji – efekty niewspółmiernie niskie w stosunku do zaangażowanych środków – raportuje NIK.
Gminą, która postawiła na solary, jest Żywiec. Można zauważyć, że w niej działa kilku producentów paneli słonecznych. NIK nie badał, czy funkcjonują dlatego, że Żywiec postawił na to źródło ogrzewania, czy też było odwrotnie.
WFOŚiGW wsparcia nie odmawiał
Kontroli poddano także instytucje, których znaczenie w redukcji niskiej emisji jest zasadnicze: Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Obie otrzymały pozytywne oceny. WFOŚiGW optymalnie dysponuje pieniędzmi przeznaczonymi na poprawę czystości powietrza. Kontrolą NIK objęte były działania w latach 2013-2015. I w tym czasie WFOŚiGW nie odrzucił ani jednego wniosku z powodu braku tzw. środków. W tym czasie zawarł 657 umów na ochronę powietrza na łączną kwotę 166,647 mln zł. Izba uznała, że WIOŚ w pełni zapewniał sprawny i rzetelny monitoring czystości powietrza.
Dobre kotły, dobre paliwo
Ale za degradację jego jakości nie odpowiadają, jakby się mogło wydawać, wyłącznie indywidualni użytkownicy pozaklasowych pieców lub kotłów węglowych.
- W Bielsku-Białej 53 proc. kotłowni stosowało paliwa niskiej jakości – podał w miniony piątek dyrektor katowickiej delegatury NIK Piotr Miklis.
W dniu, w którym NIK w Katowicach przedstawiał swój raport, minister środowiska prof. Jan Szyszko powiedział w Warszawie dziennikarzom: - Jest szansa, by rozporządzenia dotyczące norm jakości dla kotłów grzewczych i norm jakości dla węgla zaczęły obowiązywać przed jesiennym sezonem grzewczym.
Chodzi o dwa rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju w sprawie norm jakości dla nowych kotłów grzewczych, a także rozporządzenie Ministerstwa Energii dotyczące norm jakości dla paliw stałych.
Będzie więc prawo. Teraz przydadzą się pieniądze, by je urzeczywistnić.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.