Robert Talarek z ruchu Bielszowice kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej jest zawodowym bokserskim mistrzem Europy w wadze średniej (IBF).
W swej ostatniej walce w niemieckim Hameln pokonał Goekalpa Oezeklera, nokautując go w siódmej rundzie. Robert zamknął tym samym ub.r. ogromnym sukcesem, którego trzeba mu pogratulować.
Wyrazy uznania przekazał bokserowi w miniony czwartek, 19 bm. Michał Piecha, dyrektor kopalni Ruda.
- Ta walka była dla mniej ogromnym przeżyciem i największym sukcesem. Nastawiłem się z góry na nokaut przeciwnika. Walki na cudzym terenie najlepiej kończyć w ten sposób, przynajmniej nie ma wątpliwości kto był lepszy – podkreśla Robert.
Naszemu bokserowi organizatorzy walki odegrali przez nieuwagę o jedną zwrotkę Mazurka Dąbrowskiego za dużo.
- To była podniosła chwila, choć przy tej dodatkowej zwrotce, to już musiałem tylko udawać, że śpiewam – śmieje się mistrz Europy.
Zwykle zawodowi bokserzy poświęcają się dyscyplinie od rana do wieczora, Robert jest wyjątkiem.
- Uprawiam sport i pracują w kopalni. Część zarobionych pieniędzy inwestuje w siebie, w przeciwnym razie musiałbym poszukać sobie sponsorów, a z nimi to już różnie bywa – podkreśla.
Robert Talarek został sklasyfikowany na 36 pozycji w rankingu IBF w swojej wadze. Jeśli jego kariera będzie rozwijała się w dotychczasowym tempie, może już za niedługo stanąć przed szansą walki o tytuł mistrza świata.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
PGG niech zacznie sponsorować Roberta lepiej wtedy mu pomogą ;)