W katowickiej kopalni "Murcki-Staszic" (ruch "Boże Dary") zginął we wtorek wieczorem 27-letni górnik. - Mężczyzna pracował przy obsłudze przenośnika taśmowego. Wstępne ustalenia wskazują, że czyścił elementy tego urządzenia podczas jego ruchu - powiedział dyspozytor WUG.
Przenośnik na poziomie 416 m pod ziemią wciągnął rękę pracownika wraz z barkiem i częścią tułowia. Mężczyzna zginął na miejscu.
Okoliczności tragedii wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach. Wiele wskazuje na to, że czyszcząc urządzenie będące w ruchu pracownik złamał przepisy.
Kopalnia "Murcki-Staszic", gdzie doszło do tragedii, należy do Katowickiego Holdingu Węglowego. Powstała z początkiem tego roku z połączenia dwóch samodzielnych dotąd kopalń. Wypadek miał miejsce na tzw. ruchu "Boże Dary", czyli w dawnej kopalni "Murcki",
Poprzedni śmiertelny wypadek w górnictwie miał miejsce w miniony piątek w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej. Zginął 36-letni sztygar, dokonujący rutynowej kontroli ściany wydobywczej. Został uderzony w klatkę piersiową bryłą węgla, która spadła z przenośnika transportującego urobek. Był żonaty. Osierocił jedno dziecko.
Kilka dni temu dwaj górnicy zginęli w kopalni "Rudna" w zagłębiu miedziowym, w styczniu zginął pracownik górnictwa nafty i gazu.
Według danych Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, w ubiegłym roku w polskim górnictwie zginęło 38 osób, z czego 36 w kopalniach węgla kamiennego; najwięcej - aż 20 - w katastrofie w kopalni "Wujek-Śląsk". 50 górników odniosło ciężkie obrażenia, z czego 44 w kopalniach węgla. Ogółem doszło do 3518 rozmaitych wypadków, w tym 2799 w górnictwie węgla kamiennego.
W tym roku, do końca stycznia, w górnictwie doszło do 285 różnych wypadków, z czego 154 w kopalniach węgla kamiennego. Kilka osób zostało ciężko rannych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A spróbował by ktoś zatrzymać taśmę na głównej odstawie żeby coś wyczyścić, od razu milion telefonów od sztygara po nadsztygara i przy okazji można naganę zarobić bo to są milionowe straty dla kopalni. Zawsze wszystko czyści się na ruchu żeby nie zatrzymać wydobycia, taka jest prawda.
[*] Grzesiu, pamiętam...
Z własnej nieprzymuszonej woli ten nieszczęśliwy człowiek podszedł i czyścił przenośnik będący w ruchu. Kto oprócz nadzoru uwierzy w takie bajki? Ktoś mu wydał takie polecenie (ustne). Wypadek będzie oczywiście zaliczony do kategorii – Wina pracownika. Nieprzestrzeganie przepisów.
maskaryczna śmierc [*]
[`][`][`][`][`][`][`][`][`][`][`][`][`][ `][`][`][`][`][`][`][`][`][`][`][`][`][` ]