Koniec tygodnia na Wall Street przyniósł niewielkie zmiany głównych indeksów. Uwaga inwestorów skupiona jest na comiesięcznym raporcie z rynku pracy USA. Po ponad 10-proc. zwyżkach w ostatnich dniach ropa wyhamowała wzrosty.
Dow Jones Industrial na koniec dnia stracił 0,11 proc. i wyniósł 19.170,42 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,04 proc. i wyniósł 2.191,95 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,09 proc. do 5.255,65 pkt.
Indeksy Nasdaq i S&P zakończyły cykl trzech tygodni wzrostów z rzędu.
W centrum uwagi rynku znajduje się raport z amerykańskiego rynku pracy za listopad. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w listopadzie wzrosła o 178 tys. wobec 180 tys. oczekiwań. Do 4,6 proc., 0,3 pkt. proc. więcej od konsensusu, spadła stopa bezrobocia. To najniższy odczyt od 9 lat. In minus zaskoczyły natomiast dane o wynagrodzeniach, które spadły w listopadzie.
Brak zaskoczeń w liczbie miejsc pracy, mimo korekty w dół danych za poprzedni miesiąc, nie zmienił oczekiwań rynkowych w kwestii wzrostu kosztu pieniądza w USA w grudniu, którego prawdopodobieństwo wyceniane jest nadal w 100 proc.
Na rynku spekuluje się już o tym, czy Fed przyspieszy tempo podwyżek stóp procentowych. Spekulacje te podsycane są przez wzrost oczekiwań inflacyjnych na świecie związany ze spodziewanymi zwyżkami cen ropy w przyszłym roku oraz z możliwym luzowaniem fiskalnym w Stanach Zjednoczonych.
Indeks Dow Jones Industrial najmocniej w dół ciągnęły notowania Goldman Sachs. W przeciwną stronę pchały indeks m.in. notowania Home Depor oraz Johnson and Johnson.
W ujęciu sektorowym najlepiej radziły sobie sektor nieruchomości i użyteczności publicznej. Spółki finansowe przewodziły spadkom.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.