Poniedziałkowa (14 listopada) sesja na nowojorskich giełdach przyniosła mieszane nastroje. Grupujący blue-chipy DJI zakończył sesję szósty raz z rzędu na historycznych maksimach. Na minusie znalazły się S&P 500 i Nasdaq.
Dow Jones Industrial na koniec dnia zyskał 0,11 proc. i wyniósł 18 868,69 pkt. S&P 500 spadł o 0,01 proc. i wyniósł 2 164,20 pkt. Nasdaq Comp. zniżkował o 0,36 proc. do 5 218,40 pkt.
W ubiegłym tygodniu Dow Jones Industrial zyskał 5,36 proc. i trzykrotnie zakończył sesję na rekordowych poziomach - to był najlepszy tydzień dla tego indeksu od 2011 r. Indeks S&P 500 odnotował solidny 3,8-procentowy wzrost - po raz pierwszy od 2013 r.
Wygrane Trumpa w wyborach prezydenckich w USA i Republikanów w Kongresie postrzegane są na rynku jako sygnał proinflacyjny z uwagi na plany stymulacji od strony fiskalnej, co doprowadzi - w ocenie rynku - do zacieśnienia polityki monetarnej w Stanach.
W związku z tym w centrum uwagi rynków w tym tygodniu znajduje się czwartkowe wystąpienie przewodniczącej Rezerwy Federalnej Janet Yellen, która przedstawi w Kongresie prognozy dla gospodarki Stanów Zjednoczonych.
Cena ropy naftowej spadła w poniedziałek do najniższego od trzech miesięcy poziomu. Baryłka Brent kosztuje nieco ponad 44 USD, a cena WTI spadła poniżej 43 USD.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
