Ostatnie tygodnie br. będą w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, wchodzącej w skład Jastrzębskiej Spółki Węglowej, szczególnie pracowite. Rusza nowa inwestycja związana z magazynowaniem węgla, a brygady zatrudnione w ścianie D2 mają do pokonania skomplikowany uskok.
Jeszcze w tym roku w Zofiówce rozpocznie się budowa podziemnego zbiornika węgla na poziomie 900 m. Będzie on mógł pomieścić 2 tys. m sześc. surowca. Obecnie Zofiówka dysponuje już jednym takim zbiornikiem. Ponadto zakład przeróbczy posiada swój zbiornik na powierzchni. Można w nim zmagazynować 1500 t urobku. Budowa nowego jest konieczna ze względu na specyfikę zakładu.
- Nasze możliwości magazynowania węgla są najmniejsze ze wszystkich ruchów wchodzących w skład zespolonej kopalni. Tymczasem przejęliśmy węgiel produkowany w ruchu Jastrzębie. Chcąc zapewnić płynność pracy zakładu przeróbczego, konieczna jest budowa kolejnego zbiornika. Dzięki tej inwestycji będzie można bez problemu prowadzić kontrole stanu technicznego i ewentualne remonty pozostałych zbiorników. Ponadto żaden przestój w produkcji węgla lub awaria na przeróbce nie wstrzymają pracy zakładu - zwraca uwagę Łukasz Szlązak, dyrektor techniczny ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie.
Fedrowanie na dwie ściany
Tymczasem ruch Zofiówka fedruje dwiema ścianami - C3 oraz G4. Pierwsza ma wysokość 2,20, druga 3,40. Węgiel urabiany jest za pomocą kombajnów KSW 880 EU. Do końca roku mają zostać pokonane trudności w prowadzeniu trzeciej ściany - D2, która została włączona do ruchu z końcem czerwca 2015 r. Miała wówczas 1250 m wybiegu. Jej wysokość przekracza 4 m. Jak na warunki panujące w Zofiówce to prawdziwy kolos. Ściana prowadzona jest w bardzo trudnych warunkach geologiczno-górniczych. Górnicy wykonują prace zabezpieczające strop przed opadem skał. Został im jeszcze ok. 30-metrowy odcinek.
- Po prostu musimy przejść przez uskok, czyli zaburzenie geologiczne w strukturze złoża. Trzeba je przejechać kombajnem. Fedrowanie stało się nieco bardziej skomplikowane. Uskok jest zlokalizowany na odcinku ok. 100 m długości. To dużo, ale nie byliśmy nim zaskoczeni. Wiedzieliśmy, że jest i że prędzej czy później zaczną się problemy. Walczymy z nimi od sierpnia. W ścianach o wysokości do 3 m prace zabezpieczające wykonuje się ze spągu, w tej konkretnej ścianie z pomostów roboczych. Kolejne utrudnienie - wyjaśnia Sebastian Spandel, kierownik oddziału G1Z.
Nie ma czystych pokładów
Adam Roter, przodowy oddziału, ma za sobą 26 lat pracy w górnictwie. Przyznaje, że ściana D2 należy do najtrudniejszych, w których przyszło mu pracować.
- Jest bardzo ciężko, ale taka jest górnicza robota. Schodzimy coraz niżej i trudno się spodziewać, że będzie łatwiej. Dziś nie ma już, tak jak dawniej, pokładów czystych, żeby można było pojechać kombajnem bez problemów. Praktycznie w każdej ścianie występują jakieś zaburzenia geologiczne - przyznaje Roter.
Zanim górnicy dotarli do uskoku, ściana dawała ok. 3,5 tys. t dobrego jakościowo węgla koksowego. Załoga ma nadzieję, że po pokonaniu przeszkód ta wielkość wydobycia zostanie ponownie osiągnięta.
- Fedrowanie znacznie podnosi temperatury panujące w podziemnych wyrobiskach. Bez klimatyzacji nie dałoby się prowadzić wydobycia. Sądzę jednak, że pracujemy wydajnie, zmiany przekazują sobie narzędzia dosłownie w biegu. Wyłączanie maszyn nie wchodzi w grę. Wszystko to przy zachowaniu maksymalnej czujności. Profilaktyka metanowa jest na pierwszym miejscu - wyjaśnia Damian Tomanek, sztygar zmianowy.
Wydobycie w ruchu Zofiówka kształtuje się obecnie na poziomie ok. 7,3 tys. t węgla na dobę. Taki wynik zanotowano w październiku. Fedrunek prowadzony jest także w soboty, ale tylko w sytuacji, gdy na wydobyty węgiel jest konkretne zapotrzebowanie. Zdarza się to coraz częściej.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
zapomniano dodać że dwie ściany z KWK Jastrzębie fedrują na Zofiówkę.....
Z całym szacunkiem dla kolegów z Zofiówki, ale Krupiński fedruje lepiej pomimo ograniczania od ponad roku robót przygotowawczych.
Nie Roter, tylo Loter