O sytuacji Polskiej Grupy Górniczej, przyszłości kopalń Sośnica i Halemba oraz o kopalni Krupiński mówił w poniedziałek (24 października) na antenie Radia Piekary prezes PGG Tomasz Rogala, który był gościem redaktora Marcina Zasady.
Jedno z pytań dotyczyło straty PGG, która pod koniec września wyniosła 364 mln zł.
- Strata była zakładana już pierwotnie w biznesplanie. Jest wyższa, to prawda. Natomiast trzeba zwrócić uwagę na to, że pomiar nastąpił po okresie najtrudniejszym, czyli okresie letnim. Trzeba podkreślić, że PGG realizuje program restrukturyzacyjny, a jego efektem jest przecież utworzenie kopalń zespolonych czy cała etatyzacja, która została przeprowadzona. Ponadto ograniczyliśmy wydatki w tym roku o 500 mln zł, zwiększyliśmy w stosunku do startu PGG średnie dobowe wydobycie o kilkanaście tysięcy ton i zwiększyliśmy cenę sprzedaży o ponad 20 zł licząc stan obecny - wyjaśnił prezes Rogala, który przedstawił także sytuacje kopalń Sośnica i Halemba.
- Jeżeli chodzi o kopalnię Sośnica to ma ona okres testowy do końca stycznia i teraz nie uprzedzał bym faktów. Wtedy będzie podejmowana decyzja, co z tą kopalnia dalej się stanie. W tym okresie kopalnia musi dowieść tego, że potrafi być rentowna, że potrafi pokrywać swoje koszty. Takiego procesu nie prowadzono jeszcze w stosunku do kopalni Halemba. Tam sytuacja jest trochę inna, mianowicie kopalnia Halemba ma przed sobą, w trochę dłuższym czasie, połączenie z Bielszowicami. Jej program restrukturyzacji wygląda nieco inaczej. W pierwszej kolejności mówimy jednak o kopalni Sośnica i tu decyzje będą rzeczywiście na początku przyszłego roku.
Prezes PGG mówił także o oszczednściach jakie udało się wygenerować w spółce. Podkreślił, że podjęte działania przyniosły 160 mln zł oszczędności w 2015 r. , a w roku biężącym szacuje się, że będzie to ok. 560 mln zł.
- Nic nie wskazuje, aby to się zmieniło - podkreślił prezes, który był również pytany przez red. Zasadę o kopalnie Krupiński i ewentualną zmianę decyzji ws. przekazania tego zakładu do SRK.
- To pytanie raczej do właściciela, ale według mojej oceny, raczej nie należy spodziewać się takiej decyzji. Wynika to z faktu, że program restrukturyzacji polskiego górnictwa m.in. zawiera w sobie przesuwanie albo przenoszenie do SRK tych aktywów, które są najtrudniejsze. Najtrudniejsze w tym sensie, że przez ostatnie 10 lat stale przynosiły straty. Te straty są w kwotach kilkuset milionów złotych, a w niektórych przypadkach przekroczyły już kwotę 1 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.