W czwartek (20 października) złoty wyraźnie osłabił się wobec euro i dolara - ocenił analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski. Ok. godz. 17.15 euro kosztowało 4,32 zł, dolar - 3,95 zł, frank szwajcarski - 3,98 zł, a funt brytyjski - 4,84 zł.
Jak wskazał Maliszewski, złoty był w czwartek najsłabszą walutą w naszym regionie.
- Co jednak trudno wytłumaczyć chociażby szczegółowym raportem z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (minutkami), który poznaliśmy dopiero o godz. 14, natomiast początek wzrostów na EUR/PLN miał miejsce już o poranku - zaznaczył.
Dodał, że w drugiej części dnia najważniejsze doniesienia nadeszły ze strony Europejskiego Banku Centralnego (ECB), który nie zmienił polityki monetarnej.
- Prezes ECB Mario Draghi powiedział, że ECB nie rozważało dziś kwestii przedłużenia programu luzowania ilościowego, dodając później, że jego gwałtowne zakończenie wydaje się mało prawdopodobne - wskazał Maliszewski.
W jego ocenie doprowadziło to do dużej zmienności na rynku, która zakończyła się zdecydowaną wyprzedażą EUR/USD ze względu na oczekiwania na przedłużenie programu luzowania ilościowego już na grudniowym posiedzeniu.
- Odbiło się to bardzo wyraźnie na kursie USD/PLN, który podąża obecnie ponownie w stronę 4 zł - powiedział.
- (...) w perspektywie najbliższych dni natomiast należy liczyć się ze wzrostami EUR/PLN w stronę 4,34 - wskazał.
Główny analityk walutowy domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Marek Rogalski także ocenił, że złoty w czwartek pozostał słaby.
- Nie pomogły mu zbytnio zapiski z ostatniego posiedzenia RPP, gdyż w zasadzie wskazały na to, co wiadome - większego ryzyka obniżki stóp procentowych w nadchodzących miesiącach w zasadzie nie ma - wyjaśnił.
Rogalski wskazał, że szkodzi złotemu umacniający się dolar w relacji do euro.
- Wydaje się, że przełomem mogą okazać się dopiero zaplanowane na przyszły czwartek wyniki kwartalne Deutsche Banku. Jeżeli doprowadzą one do spadku obaw o europejski sektor bankowy, to nastroje wokół złotego mogą się poprawić. Z kolei wynik wyborów prezydenckich w USA w zasadzie wydaje się być przesądzony i może nie mieć aż tak dużego znaczenia - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.