Historia sprzed tygodnia. Codzienny rytuał: wyprasowana koszula, krawat, spinki do mankietów. Do jednej ręki biorę kubek kawy, do drugiej "dziennik będący gazetą zajmującą się m.in. prawem". Jest artykuł o Ministerstwie Energii i o możliwej rekonstrukcji resortu. Czytam: "(...) inna koncepcja mówi o wchłonięciu resortu energii przez Ministerstwo Rozwoju. Przemawiałoby za tym SZEROKIE UJĘCIE sektora energii w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju przygotowanej przez ekipę wicepremiera Morawieckiego". Pffffff, oblewam się kawą. Cały rytuał od początku.
Wypuszczona z ministerialnych gabinetów 29 lipca Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (w skrócie SOR, skojarzenia ze szpitalnym oddziałem ratunkowym chyba jak najbardziej na miejscu) ma być mapą drogową dla budowy silnej polskiej gospodarki w najbliższych 3-7 latach (w zależności od tego, ile czasu superminister Morawiecki otrzyma od wyborców). Oczekiwania są spore, a zapowiada je już cytat z Józefa Piłsudskiego na okładce: "Polska będzie albo wielka, albo nie będzie jej wcale". W całej Strategii nie mogło zabraknąć rozdziału poświęconego energetyce, wszak aktualny rząd jest pierwszym, który tak dobitnie sygnalizuje powagę tej dziedziny gospodarki, że aż stworzył dla niej oddzielne ministerstwo.
Ad rem. Rozdział o energii w SOR znalazł się na stronach 191-196. Wszystkim oburzonym, którzy uważają, że to mało, od razu mówię, że dla górnictwa, czyli branży produkującej surowiec najważniejszy z punktu widzenia krajowej energetyki, eksperci ministra Morawieckiego znaleźli jeszcze mnie miejsca, bo tylko... pół strony. Dokładnie 9 linijek plus 3 punkty, opisujące planowane działania. Komentatorzy od początku wskazują, że część poświęcona energetyce jest najgorzej opracowaną ze wszystkich w całym dokumencie, najmniej obiecującą w sensie atrakcyjności proponowanych inwestycji. Niestety, najgorzej wygląda to w odniesieniu do górnictwa, któremu poświęcono ostatni, czwarty punkt rozdziału.
Pierwszy, najdłuższy akapit wspomina o konieczności budowania jednostek wysokosprawnych i niskoemisyjnych z uwagi na fakt, że taki trend panuje na świecie i w UE. W drugim wymieniono przyczyny słabej kondycji sektora, którymi mają być nadpodaż, niskie ceny węgla oraz wysokie koszty produkcji. Po tym wstępie (a może rozwinięciu?) wypunktowane są działania, jakie mają być podjęte, żeby górnictwo węgla kamiennego wróciło do prosperity sprzed kilku lat: zwiększenie wydajności, dostosowanie wydobycia do potrzeb rynku (zwłaszcza zwiększenie produkcji węgli grubych) oraz "zapewnienie odpowiedniego poziomu inwestycji tam, gdzie zapewnią one najwyższą efektywność ekonomiczną". Koniec, kropka.
Pracą nad uzupełnieniem i korektą części energetycznej SOR zajęło się już kilka ośrodków, w tym Parlamentarny Zespół Górnictwa i Energii pod przewodnictwem posła Ireneusza Zyski oraz Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. Jako że widać jak na dłoni, że drogowskazów w planie Morawieckiego jest jak na lekarstwo, tutaj też spróbujemy wypunktować brakujące elementy tego, jakie działania powinny być podjęte, żeby postawić polską branżę produkcji węgla kamiennego.
1. Dalsze etapy restrukturyzacji, czyli w jakim kierunku będą zmierzały dalsze procesy ratowania/przekształcania polskich producentów państwowych (PGG, PHW i JSW). Czy będziemy mieli do czynienia z konsolidacją i centralizacją produkcji, czy może Ministerstwo Energii powinno jednak postawić na rozproszenie kopalń i wprowadzenie większej konkurencji między nimi? Ważne też, jakimi środkami państwo będzie chciało restrukturyzować górnictwo, kiedy po 2018 r. nie będzie mogło w tym bezpośrednio uczestniczyć na mocy Decyzji 787/2010.
2. Kierunki rozwoju: jaka będzie przewidywana produkcja w kolejnych latach (spadek zapotrzebowania w związku z rosnącą efektywnością energetyczną), jak będą wyglądały kierunki dostaw rodzimego surowca i jak przebiegnie dywersyfikacja portfela klientów polskich producentów (ciepłownictwo i inni odbiorcy przemysłowi)? Powinniśmy też dowiedzieć się, co zamierza ME w kontekście importu (jakimi instrumentami chce go ograniczać) i przede wszystkim eksportu, który przecież jest ważniejszy od importu (bo ten ma od lat charakter jakościowy, a nie cenowy czy ilościowy). Jako że resort rozwoju powinien stawiać na innowacje, powinny być również wskazane inne zastosowania węgla, np. naziemne zgazowanie (Chińczycy już rozwijają pierwsze projekty, w Polsce ma ruszyć pilotażowa instalacja w Grupie Azoty, później wezmą się za to Enea i PGE).
3. Sytuacja w Europie, obecnie dość niekorzystna i nic nie zapowiada poprawy. W obliczu unijnej szaleńczej polityki antywęglowej Polska potrzebuje w Brukseli silnych argumentów merytorycznych i mocnego zaplecza lobbingowego. Do wspomnianej decyzji 787/2010, która zablokuje pomoc publiczną dla górnictwa, należy dopisać jeszcze surową politykę klimatyczną, dążącą do wyrugowania węgla z energetyki i przemysłu. Biorąc pod uwagę fakt, że Unia Europejska wciąż importuje rocznie 180-200 mln t węgla kamiennego z różnych kierunków, głównie z państw niestosujących jej polityki klimatycznej, polski rząd ma szansę zbudować silną prowęglową narrację i skuteczniej walczyć o swoje interesy.
4. Węgiel jako gwarant bezpieczeństwa energetycznego. W resorcie energii pojęcie to jest często rozumiane jako "suwerenność energetyczna", które jest węższe od samego tylko bezpieczeństwa o element stawiania na własne surowce, bez nadmiernego oglądania się na koszty paliw. Wprawdzie minister Andrzej Piotrowski zaznaczał już wielokrotnie, że jego resort nie będzie tworzyć dalekosiężnych polityk energetycznych na następne 20-30 lat, ale jednak przekalkulowanie własnych zasobów i podkreślenie, jak długo węgiel (w naturalnej postaci lub już zgazowany) będzie stanowił fundament bezpieczeństwa energetycznego Polski, również powinno znaleźć się w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Dawid Salamądry, ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego i portalu polishcoaldaily.com.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.