Marszałek woj. śląskiego apeluje do prezydenta Bytomia o przyspieszenie prac nad Gminnym Programem Rewitalizacji. Wskazuje, że dotychczasowy projekt dokumentu jest wstępny, a nieosiągnięcie konkretnych wskaźników realizacji projektów do końca 2018 r. grozi utratą środków.
Władze miasta odpowiadają, że są zaskoczone wystąpieniem marszałka. Argumentują, że pracują nad dokumentem zgodnie z przyjętym znacznie wcześniej harmonogramem, którego dotąd urząd marszałkowski nie kwestionował. Wskazują też, że na bieżąco uzgadniają z urzędnikami marszałka prace nad elementami programu.
Tłem sprawy są unijne fundusze, których wdrażanie koordynuje urząd marszałkowski. Bytom, jako miasto szczególnie dotknięte problemami społecznymi i infrastrukturalnymi, ma dysponować na działania związane z szeroko pojętą rewitalizacją mniej więcej miliardem złotych.
Ponad 400 mln zł (100 mln euro) z tej kwoty to kierowane do miasta środki unijne w ramach Obszaru Strategicznej Interwencji (OSI). Kolejne ponad 200 mln zł ma pochodzić z puli na Zintegrowane Inwestycje Terytorialne (ZIT - narzędzie współpracy samorządów w całym kraju). Pozostałe środki są ogólnodostępne - m.in. w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2014-2020 (RPO).
Aby zaplanować wydanie wszystkich tych funduszy, Bytom przygotowuje 7-letni program kompleksowej rewitalizacji i odnowy miasta (2016-2022). Jego podstawą będzie Gminny Program Rewitalizacji (GPR) - dokument niezbędny dla przygotowania i finansowania z pieniędzy unijnych działań tego typu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.