Aż 4,04 stopni w skali Richtera wyniosła siła wstrząsu, który miał miejsce we wtorek rano w kopalni "Piast" w Bieruniu (Śląskie). Nikomu nic się nie stało, choć wstrząs odczuli mieszkańcy okolicznych miejscowości - podał rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, Zbigniew Madej.
- Wstrząs miał siłę około 4,04 stopnia w skali Richtera – powiedziała portalowi nettg.pl Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. - Jeżeli będzie taka konieczność to w kopalni będą prowadzone roboty prewencyjne. Ale w tej sprawie nie ma jeszcze podjętych decyzji. Tych wstrząsów było ostatnio dość sporo, w zeszłym tygodniu dwukrotnie się zatrzęsło w kopalni „Bobrek-Centrum”, a także w KGHM - dodała rzeczniczka WUG.
Według specjalistów, wstrząsy - często silnie odczuwane na powierzchni - nie powodują istotnych uszkodzeń pod ziemią - i odwrotnie, czasem bardzo silne, niszczące chodniki wstrząsy pozostają niezauważone na powierzchni. Sposób rozchodzenia się energii wstrząsu wynika m.in. z lokalnej budowy geologicznej - ukształtowania górotworu.
Wstrząsy powodujące skutki pod ziemią lub na powierzchni nazywa są tąpaniami. Gdy jednak podziemne chodniki nie utracą swojej funkcjonalności, mówi się o odprężeniu górotworu (eksploatacja węgla skutkuje uwolnieniem się skumulowanej w górotworze energii). Wstrząsy trudno przewidzieć, choć kopalnie mają swoje stacje sejsmologiczne.
O wtorkowym wstrząsie kopalnia powiadomiła swego właściciela - Kompanię Węglową w Katowicach i Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach. Odnotowało je również Europejskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC), a informacja o nim znalazła się na stronie internetowej tej instytucji - z magnitudą określoną na 3,4.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.