W okolicach Lubina i Polkowic na Dolnym Śląsku zatrzęsła się ziemia. Wstrząsy o sile 3-4 stopni w skali Richtera wywołały tzw. strzały kontrolowane czyli odpalanie ładunków wybuchowych.
Około godziny 6 rano mieszkańców Polkowic obudziły wstrząsy budynków. Były one konsekwencją tzw. kontrolowanych strzałów, które służą poszerzaniu podziemnych wyrobisk w kopalni Polkowice-Sieroszowice.
Kopalnia tego typu działania prowadzi dwa razy dziennie, o godzinie 6 rano i o godzinie 18. W tym czasie w kopalni nie ma ludzi. Wskutek wstrząsów nikt nie ucierpiał oraz nie ma żadnych informacji o szkodach na powierzchni ziemi.
Nie da się przewidzieć siły wstrząsów, które są konsekwencją strzelania. Dziś reakcja górotworu w rejonie Polkowic-Sieroszowic była silniejsza niż zwykle. Wstrząsy miały siłę tzw. ósemki, czyli - porównując do skali Richtera - wyniosły około 4 stopni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy to było strzelanie w ramach profilaktyki przeciwtąpaniowej, czy jako urabiające?
kto to pisal? "służą poszerzaniu podziemnych wyrobisk w kopalni"? czy chodzi o strzelania grupowe na froncie eksploatacyjnym?
gór miedzi?