Środowy (24 sierpnia) handel przyniósł kontynuację stabilizacji kursu - oceniają analitycy. Ok. godz. 17. euro wyceniano na 4,30 zł, dolara na 3,83 zł, franka na 3,95 zł, a funta na 5,06 zł.
Jak wskazał analityk DM BOŚ Konrad Ryczko, "większość par notowała ograniczone zmiany w zakresie 0,3 proc., wyjątek stanowiło zestawienie z funtem, który drożał 0,7 proc. wobec złotego". Zdaniem analityka "ruch ten był wynikiem podbicia kursu GBP na szerokim rynku w kierunku 3-tygodniowych maksimów".
Krajowe impulsy - zdaniem Ryczki - w postaci słabszych danych makro i informacji dot. budżetu ze strony MF, wydają się być chwilowo odsunięte na dalszy plan. Analityk ocenia, że najprawdopodobniej zamkniecie tygodnia na rynku złotego zależeć będzie od wydarzeń z szerokiego rynku.
Ryczko podsumował, że "większość inwestorów wyczekuje już na rozpoczęcie sympozjum w Jackson Hole i piątkowe wystąpienie Janet Yellen".
Analityk DM mBank Kamil Maliszewski zwraca uwagę na większą zmienność na rynku dolara. Dolar "zyskiwał zarówno w stosunku do złotego, jak i euro" - podkreślił. Maliszewski, podobnie jak Ryczko, uważa, że "jest to związane ze zmianą rynkowego nastawienia do piątkowego wystąpienia prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen, które w coraz większym stopniu zaczyna uwzględniać w wycenach możliwość wrześniowych podwyżek stóp procentowych".
- Najprawdopodobniej będziemy świadkami dalszego umocnienia amerykańskiej waluty w najbliższych dniach - ocenia analityk DM mBank.
Maliszewski uważa, że "złotemu nie pomogły zarówno bardzo dobre, aczkolwiek spodziewane, dane z rynku pracy,, jak i pozytywne nastroje na europejskim rynku akcyjnym". "Bezrobocie w Polsce spadło w lipcu do poziomu 8,6 proc., co jeszcze nie jest najprawdopodobniej sezonowym minimum. Coraz bardziej realne wydaje się więc, że stopa bezrobocia zakończy rok wyraźnie poniżej 9 proc." - zauważył.
Maliszewski zaznaczył, że dobra sytuacja na rynku pracy nie jest jednak żadnym zaskoczeniem i nie należy spodziewać się, aby większą uwagę przywiązywała do tej kwestii Rada Polityki Pieniężnej.
- Stąd brak większego wpływu tych doniesień na notowania polskiej waluty. Oczekujemy więc dalszej konsolidacji złotego do końca tygodnia, a dopiero w przyszłym pojawienia się większej zmienności na rynku - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.