Jeszcze pięć lat temu kopalnię Budryk,wchodzącą w skład Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zaliczano do grupy zakładów wydobywczych, których nie dotyczy zagrożenie tąpaniami. Informacje o tym, że sytuacja się zmienia, zaczęły napływać do kierownictwa zakładu w lutym i marcu 2012 r. Podjęto wówczas decyzję o zorganizowaniu w kopalni służby ds. tąpań.
Pierwsze wstrząsy Górnośląska Regionalna Sieć Sejsmologiczna Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach odnotowała w partii C obszaru górniczego ornontowickiej kopalni, gdzie kończyła eksploatację ściana Cw-3 w pokładzie 364/2. Sytuację potwierdziły zapisy monitoringu sejsmologicznego z sąsiednich kopalń m.in. Knurowa-Szczygłowic, Sośnicy, Makoszów i Bielszowic. Zarejestrowane wstrząsy miały energię rzędu 10 do 6J.
- Były na tyle silne, że kopalnia zleciła uprawnionym rzeczoznawcom wykonanie ekspertyz, dotyczących analizy i prognozy stanu zagrożenia tąpaniami dla projektowanej eksploatacji pokładów w centralnej części złoża partii C. Uwzględniając ich wyniki oraz opinię Kopalnianego Zespołu ds. Tąpań i Obudowy, kierownik ruchu zakładu górniczego zaliczył część pokładu 364/2, 401 i 402 w partii C do I stopnia zagrożenia - wyjaśnia Zbigniew Szreder, inżynier ds. tąpań i geofizyki górniczej w kopalni Budryk.
Dyżur przez całą dobę
Naturalną tego konsekwencją była decyzja o zorganizowaniu w kopalni służby ds. tąpań i o budowie własnej stacji geofizyki górniczej. Ruszyła w styczniu ub.r. w zaadaptowanych pomieszczeniach budynku dyspozytorni głównej kopalni, przez co udało się znacznie obniżyć koszty budowy. Jest wyposażona w 32-kanałowy system obserwacji sejsmologicznej SOS oraz 16-kanałowy system sejsmoakustyczny. Aparatura sejsmologiczna jest na tyle czuła, że potrafi zarejestrować nawet trzęsienia ziemi z najodleglejszych rejonów świata. Obserwacja sejsmologiczna obszaru górniczego kopalni Budryk wraz z obserwacją sejsmoakustyczną wybranych wyrobisk górniczych prowadzona jest przez 24 godziny na dobę. Na bieżąco wykonywana jest bieżąca analiza aktywności sejsmicznej górotworu oraz ocena stanu zagrożenia tąpaniami.
- W podziemnych wyrobiskach zabudowano sondy rejestrujące nawet najdrobniejsze wstrząsy, począwszy od niskich energii rzędu 10 do 2J - zwraca uwagę Zbigniew Szreder.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.