Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku przebuduje dolny odcinek kolei linowej na Skrzyczne w Beskidach. Czteroosobowa kanapa zastąpi przestarzały wyciąg. Prace rozpoczną się latem i potrwają rok. COS zapewnił jednak, że zimą kolej będzie wywoziła narciarzy.
Dyrektor Ośrodka Grzegorz Kotowicz powiedział w środę (13 lipca) PAP, że w pierwszych dniach sierpnia przetarg wyłoni wykonawcę inwestycji. Jeszcze latem mają się rozpocząć prace ziemne, które ustaną zimą, by kolej mogła wywozić narciarzy. Prace zostaną wznowione wiosną. Stary wyciąg zostanie wówczas zdemontowany, a zastąpi go nowy, z czteroosobową kanapą oraz chodnikiem rozbiegowym na dolnej stacji.
= Dążymy do tego, aby ośrodek Skrzyczne był w pełni nowoczesny i komfortowy. To bardzo ważne i wyczekiwane zadanie - powiedział Grzegorz Kotowicz.
Kolej linowa na Skrzyczne składa się z dwóch odcinków: dolnego - liczącego 1,6 tys. m. ze Szczyrku do Jaworzyny, a także górnego - z Jaworzyny na szczyt, o długości blisko 1,2 tys. m.
Trzy lata temu COS kosztem ok. 20 mln zł przebudował górną część. Z braku funduszy nie zrobiono tego z odcinkiem dolnym. Dolny odcinek po przebudowie będzie miał przepustowość identyczną jak górny - 2,4 tys. osób na godz.
Kolej linowa na Skrzyczne, najwyższy szczyt w Beskidzie Śląskim, powstała pod koniec lat 50. ub. wieku i została zmodernizowana na początku lat 90. Góra jest miejscem chętnie uczęszczanym przez turystów, a także narciarzy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.